Pieskow zabrał głos. Rosja nie ma zamiaru dyskutować na temat statusu okupowanych terytoriów Ukrainy, który został już uwzględniony w jej konstytucji – przekazał rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow. Szef MSZ zapowiedział zajęcie nowych „integralnych” części Federacji Rosyjskiej. – Terytoria, które stały się podmiotami Federacji Rosyjskiej i są zapisane w konstytucji naszego kraju, są integralną częścią Rosji, jest to fakt absolutnie bezsporny i niepodlegający dyskusji – powiedział rzecznik dyktatora Władimira Putina, poszukiwanego przez Międzynarodowy Trybunał Karny w związku z popełnieniem zbrodni ludobójstwa.Chodzi o anektowany w 2014 roku Krym i częściowo kontrolowane przez Rosję obwody zaporoski, chersoński, doniecki i ługański, w których władze okupacyjne we wrześniu 2022 roku przeprowadziły „referendum” za włączeniem w skład Federacji Rosyjskiej. Pieskow nazwał je „Donbasem i Noworosją”.Biełsat przypomina, że społeczność międzynarodowa nie uznała wyników pseudorefendum. Nie tylko zostało ono przeprowadzone w warunkach okupacji, ale także formalnie na terenie walk, z którego duża część ludności została ewakuowana lub uciekła. Nie było więc możliwości przeprowadzenia głosowania w sposób wolny, sprawiedliwy, demokratyczny, ani nawet przy odpowiedniej frekwencji.Komentując spotkanie rosyjskich i amerykańskich dyplomatów w Stambule, Pieskow przekonywał, że nikt nie spodziewa się łatwych i szybkich rozwiązań w stosunkach między Moskwą i Waszyngtonem.Reżim Putina chwali TrumpaJednocześnie stwierdził, że stanowisko prezydenta USA Donalda Trumpa nie skomplikuje negocjacji, on „mówi sam i jest gotowy słuchać innych” – co odróżnia obecną administrację od poprzedniej.Rzecznik Władimira Putina powiedział również, że Rosja i Stany Zjednoczone mają „szerokie możliwości współpracy”, ale na razie nie toczą się żadne poważne rozmowy. Ocenił przy tym, że „rosyjskie i amerykańskie firmy są zainteresowane współpracą”.Wcześniej minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow groził, że armia rosyjska nie zatrzyma się na obecnej linii styku i zamierza zająć całe terytorium obwodów zaporoskiego, chersońskiego, donieckiego i ługańskiego, ponieważ Moskwa uważa je za „swoje”.Okupanci atakują między innymi w rejonie Pokrowska na Donbasie, nie licząc się z ogromnymi stratami. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że minionej doby wyeliminowano 1150 żołnierzy wroga (zabitych i rannych; około 871 850 od początku pełnoskalowej agresji) oraz między innymi zniszczono 8 czołgów (10 209), 13 opancerzonych wozów bojowych piechoty (21 196), 69 systemów artyleryjskich (23 755) i 1 system obrony przeciwlotniczej (1086).Czytaj więcej: Deal z Trumpem wypracowany. Kijów stawia jednak ostatni warunek