Tomasz Siemoniak w „Gościu poranka”. a Siemoniak mówił o problemie obcokrajowców, którzy łamią w Polsce prawo. Jak wyjaśnił, deportowani będą ci z „lżejszymi zarzutami”, by nie obciążać wymiaru sprawiedliwości. – Ale ciężkie przestępstwa będą sądzone w Polsce – dodał.Nie ma dla nich miejsca w Polsce– 1,5 tys. ludzi zostało aresztowanych, będą deportacje – zaznaczył szef MSWiA. – Nie pozwolimy, żeby brutalna przestępczość zorganizowana weszła do Polski. Przygotowywaliśmy się na to, żeby zdecydowanie i mocno uderzyć. Chcieliśmy pokazać za granicą, że tu nie ma na to przestrzeni – podkreślił.– W najbliższym czasie, wymaga to przygotowania dokumentów, nastąpi seria deportacji samolotami. W przypadku obywateli Ukrainy będą oni dostarczani na granicę i wcielani do ukraińskiej armii. Tym, którzy są nieuczciwi, mówimy: w Polsce nie ma dla nich miejsca – mówił.W ubiegłym roku doszło do 8 tys. deportacji, ale Siemoniak „spodziewa się, że w tym roku te liczby będą wyższe”.Koordynator służb specjalnych mówił, że „nie chcemy nikogo stygmatyzować”, bo w Polsce jest mnóstwo obywateli gruzińskich, którzy uczciwie pracują i płacą w kraju podatki, „natomiast gruzińskie gangi próbują wejść do Polski”.Siemoniak skomentował też dymisję komendanta głównego straży pożarnej nadbryg. Mariusza Feltynowskiego, którego na stanowisku zastąpił nadbryg. Wojciech Kruczek. Minister zaznaczył, że to on „zawnioskował o taką decyzję” i premier się z nią zgodził.Czytaj także: Szpital musi się tłumaczyć z pobytu prezesa PiS. „Zamknięto pół oddziału”Siemoniak wyjaśnił, że przyczyny nie są związane z pełnieniem funkcji szefa PSP. – To dotyczy czasu sprzed sprawowania tej funkcji i spraw niezwiązanych z jego działalnością jako strażaka. Te sprawy są przedmiotem działania różnych organów państwowych – stwierdził. Poproszony o uściślenie, czy chodzi o głośną sprawę dyplomów w Collegium Humanów, odparł:– Ta wiedza jest od dłuższego czasu publiczna. W gestii prokuratury jest ocena, czy dana osoba po prostu jest ofiarą tego procederu, czy też doszło do jakichś nieprawidłowości, które może podejrzewać prokuratura. Nie będę na ten temat mówił publicznie, to są sprawy, które są między mną a komendantem Feltynowskim. Dobrze współpracowaliśmy, ale są pewne powody, dla których taka decyzja została podjęta.Przedmiotem rozmowy było też zatrzymanie w środę dwóch mężczyzn, którzy przyznali się do serii zabójstw starszych kobiet w Warszawie.Czytaj także: Wszystkie dzisiejsze informacje TVP.Info w jednym miejscu– Ta sprawa jest zamknięta na tym etapie, tzn. zostały sformułowane zarzuty bardzo szybko. Jeżeli policja ujmuje kogoś, kto ucieka z miejsca przestępstwa, jeżeli zatrzymuje drugą osobę, u której są rzeczy skradzione, to jest 100 proc. pewność. Trzeba wyjaśnić, w jaki sposób ofiary były typowane, w jaki sposób oni działali, czy ktoś jeszcze z nimi współpracował – skomentował Siemoniak.Przyznał, że w tym momencie głównym wątkiem śledztwa jest także sprawdzanie, czy ofiar mogło być więcej.