„Mięso armatnie”. Dodatkowe oddziały z Korei Północnej wspomogą Rosję w wojnie z Ukrainą. Agencja Yonhap, powołując się na Narodową Służbę Wywiadowczą w Seulu, poinformowała, że na front trafiły kolejne grupy wojskowych. Wywiad ustalił też, że wojska Pjongjangu znowu są aktywne na froncie kurskim. „Wygląda na to, że wysłano dodatkowe oddziały, ale trwa ustalanie dokładnej ich liczebności” – przekazał wywiad Korei Południowej.Anonimowi urzędnicy wojskowi poinformowali, że do Rosji na przełomie stycznia i lutego skierowano „ponad tysiąc żołnierzy”. Ich obecne rozlokowanie jest nieznane, ponieważ wojsko nie ma możliwości monitorowania ruchu mundurowych po opuszczeniu przez nich portu Chongjin i regionu Najin. NIS potwierdziła także, że „po około miesięcznej przerwie, siły Korei Północnej ponownie zaangażowały się od pierwszego tygodnia lutego na froncie kurskim”.Są ofiary, nie ma ciałWedług władz w Seulu przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wysłał w ubiegłym roku ponad 10 tys. żołnierzy jako „mięso armatnie” w zamian za rosyjską pomoc techniczną dla objętych surowymi sankcjami programów zbrojeniowych i satelitarnych Pjongjangu. Służby południowokoreańskie szacują, że około 300 żołnierzy zginęło, a 2700 odniosło obrażenia. Władze Ukrainy mówią o 4 tys. rannych lub zabitych.Jak dodała NIS, pomimo dużej liczby ofiar wśród żołnierzy północnokoreańskich, nie ma doniesień o transporcie ciał do Korei Północnej. „Rodzi to możliwość, że zrezygnowano z transportu ciał ze względu na koszty” – pisze Yonhap.Wojska ukraińskie wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 r. Tłumaczono wówczas, że jednym z celów tej ofensywy było zmuszenie Rosjan do przerzucenia części sił z Donbasu na wschodzie Ukrainy.CZYTAJ TEŻ: Żołnierze państw europejskich w Ukrainie? Ławrow tropi „podstęp”