Podejrzewani to Polak i Ukrainiec. Nowe informacje. Zaczęło się w połowie lutego, gdy przy ul. Franciszkańskiej na Starym Mieście w Warszawie znaleziono ciało uduszonej 80-latki. Jej mieszkanie dodatkowo zostało splądrowane i zniknęły z niego cenne przedmioty. Tydzień później drugie zabójstwo ujawniono w innej warszawskiej dzielnicy. 89-latka mieszkająca przy ul. Księcia Trojdena prawdopodobnie została również uduszona, a jej mieszkanie okradziono. Podejrzany uciekał skacząc przez oknoDo trzeciej zbrodni doszło na warszawskich Kabatach. Ofiarą była 73-letnia kobieta, mieszkanka jednego z bloków przy ul. Wąwozowej. Ta sprawa była jednak przełomowa – morderca wpadł niemal na gorącym uczynku. – Sprawcę złapano na gorącym uczynku. Będąc w mieszkaniu kobiety, został spłoszony i uciekł na balkon, skąd skakał na taras mieszkania poniżej – relacjonował we wtorek reporter TVP3 Warszawa Tomasz Zieliński. Dwóch zatrzymanych, jednak cztery ofiaryNieoficjalnie: w sprawie zatrzymano nie jedną, a dwie osoby. To obywatele Polski i Ukrainy. Jeden z podejrzanych to 45-letni mężczyzna. W środę został ujęty również jego wspólnik.– Policjanci próbują ustalić, jaki był sposób działania tych sprawców. Czy jeden dokonywał mordów, a – mówiąc kolokwialnie – drugi stał tylko na czatach; czy działali wspólnie, czy w sposób wymienny – relacjonuje reporter TVP Info Rafał Skórski.Czwarte morderstwo, przy ulicy Pruszkowskiej na warszawskiej Ochocie – o którym donoszą media – prawdopodobnie również powiązane jest z tymi poprzednimi.Seryjny morderca w Warszawie? „Wiele czynów o charakterze zbrodniczym”W środę głos zabrała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, potwierdzając, że sprawa dotycząca znalezienia ciała przy ul. Wąwozowej jest rozwojowa. „Trwają intensywne czynności procesowe w związku z ujawnieniem wczoraj zwłok w bloku przy ul. Wąwozowej. Sprawa jest rozwojowa, poważna i dotyczy wielu czynów o charakterze zbrodniczym” – przekazali śledczy. Prokuratura dodaje, że na wieczór zaplanowano konferencję prasową. Do tej pory więcej informacji śledczy nie zamierzają ujawniać. Zobacz także: Zostawiła trzyletnią córeczkę i poszła balować. Tak się tłumaczy