Emocje do samego końca. Piłkarze Barcelony w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Hiszpanii zremisowali z Atletico Madryt 4:4 (3:2). Gola dla gospodarzy strzelił Robert Lewandowski. Drugą parę tworzą drużyny Real Sociedad San Sebastian i Real Madryt, które zagrają w środę. Rewanże odbędą się na początku kwietnia. "Podoba mi się gra rywala, ale wiemy jak zrobić mu krzywdę" - mówił na przedmeczowej konferencji trener Atletico Diego Simeone. Potyczka lidera ekstraklasy z klasyfikowanymi na trzecim miejscu w tabeli przybyszami ze stolicy zapowiadała się bardzo atrakcyjnie. I taka była.Rzeczywiście nie minęło 60 sekund, a goście na olimpijskim stadionie Montjuic cieszyli się z prowadzenia. Wrzutkę na pole karnym zamknął Julian Alvarez, który z najbliższej odległości pokonał Szczęsnego. Polski bramkarz po kolejnych pięciu minutach po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki. Błyskawiczną kontrę szczęśliwie wykończył Antoine Griezmann.Przed upływem kwadransa Ferren Torres mógł zdobyć kontaktową bramkę, ale Juan Musso zażegnał niebezpieczeństwo. Strzał nominalnego zastępcy Lewandowskiego nie był najwyższej klasy. Życzenie miejscowych kibiców, a nawet trzy, spełniły się jeszcze przed przerwą.Comeback BarcelonyNajpierw Pedri po składnej akcji zespołu zapisał się do protokołu. Wyrównał głową po rzucie różnym jeden z 18-latków Hansi Flicka, Pau Cubarsi. Pod koniec połowy kolejny rzut rożny przyniósł prowadzenie Katalończykom. Szczęśliwcem okazał się Inigo Martinez (41.)Po zmianie stron Atletico za wszelką cenę chciało doprowadzić do remisu. Szczęsny tym razem nie dał się zaskoczyć Griezmannowi. Lewandowski pojawił się na boisku w 68. minucie. Polski napastnik po kilku minutach wykorzystał dokładne podanie Lamine Yamala, który wymanewrował defensywę rywala. Zabiegi gości doprowadziły do kontaktowego gola Marcosa Llorente (84.), któremu pomógł rykoszet od nogi obrońcy. Zespół z Madrytu rozpoczął mecz od dwóch bramek z rzędu i taką serią go zakończył. Wynik w doliczonym czasie gry ustalił wicekról strzelców z poprzedniego sezonu Laliga, norweski napastnik Alexander Sorloth.Już wcześniej odpadła broniąca trofeum ekipa Athletic Bilbao.Czytaj także: Selekcjoner zwolniony z reprezentacji Polski