Urodziła się na terytorium dzisiejszej Ukrainy. W Nowym Jorku zmarła Rose Girone, uznawana za najstarszą na świecie osobę ocalałą z Holokaustu. Girone, która w styczniu skończyła 113 lat, urodziła się na terytorium obecnej Ukrainy. Przyczyną jej śmierci był zaawansowany wiek. Girone urodziła się w 1912 roku jako Rose Raubvogel w żydowskiej rodzinie w Janowie w Galicji (obecnie Iwano-Frankowe na Ukrainie). Wraz z bliskimi wyjechała następnie do Hamburga, a w 1938 roku wyszła za mąż i osiedliła się w niemieckim wówczas Wrocławiu. Jej mąż został wkrótce aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie.Dzięki zdobyciu chińskiej wizy udało jej się wraz z wyciągniętym z obozu mężem i nowo narodzoną córką uciec z Niemiec do Szanghaju. Po zajęciu miasta przez Japończyków rodzina została zmuszona do zamieszkania w getcie.Getto w Chinach i szydełkowanieRose wspominała później, że jej rodzinę i ją samą uratowała pasja do szydełkowania, która zapewniła im źródło utrzymania. Kobieta nauczyła się robić na drutach jako dziecko. W szanghajskim getcie robiła w ten sposób ubranka dla małej córki, a z czasem zaczęła sprzedawać swoje produkty.W 1947 roku rodzina wyjechała do USA, gdzie później Rose rozwiodła się i ponownie wyszła za mąż. Przeprowadzała się kilka razy i ostatecznie osiadła w Nowym Jorku, gdzie prowadziła sklepy dziewiarskie i uczyła szydełkowania. W wieku 68 lat sprzedała swój biznes, ale nie przestała robić na drutach.Po śmierci męża mieszkała sama, a w wieku 103 lat przeprowadzić się do domu opieki w pobliżu miejsca zamieszkania córki i wnuczki. Girone zmarła w poniedziałek w Nowym Jorku – podała agencja JTA. – Była silną, odporną kobietą, radziła sobie, jak mogła najlepiej, w okropnych okolicznościach; była bardzo zrównoważona, bardzo zdroworozsądkowa, pomagała mi we wszystkim – powiedziała o zmarłej matce jej 86-letnia córka Reha Bennicasa.Czytaj też: Pracują, uczą się, wychowują dzieci. I każdego dnia tęsknią za Ukrainą