Trafił na oddział szpitalny. Do ataku na ratownika medycznego pracującego w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Zielonej Górze doszło w poniedziałkowy wieczór. 29-latek bił i kopał ratownika medycznego, który w wyniku ataku doznał wielu obrażeń. Policja została zaalarmowana o zdarzeniu 24 lutego ok godz. 21.00 przez świadka incydentu, którym był policjant po służbie pracujący w świebodzińskiej komendzie.Gdy policjanci przybyli na miejsce zatrzymali agresywnego mężczyznę. – 29-latkowi nie postawiono jeszcze zarzutów. Obecnie przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia – poinformowała podinsp. Małgorzata Stanisławska z Zespołu Prasowego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Z informacji policji wynika, że napastnik miał przy sobie środki odurzające.- Zaatakowany ratownik medyczny ma złamane żebra, przebywa obecnie w szpitalu – poinformowała podinsp. Stanisławska.Szpital w specjalnym wydanym we wtorek oświadczeniu, odnosząc się do stanu zdrowia zaatakowanego medyka, poinformował, że „poszkodowany przebywa obecnie na Klinicznym Oddziale Chirurgii Klatki Piersiowej naszego szpitala, gdzie został objęty opieką zarówno medyczną, jak i psychologiczną”. Czytaj także: Ekstremalnie trudna praca ratowników. „Jesteśmy atakowani, obrażani”Szpital wydał oświadczenie Również Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze we wtorek rano odniósł się do napaści na ratownika i wydał oświadczenie.„Z przykrością informujemy o incydencie, który miał miejsce wczoraj, tj. 24 lutego br., w godzinach wieczornych na terenie SOR Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, w wyniku którego jeden z naszych ratowników medycznych został pobity przez agresywnego pacjenta. W efekcie pobicia ratownik doznał urazu klatki piersiowej i jamy brzusznej, ma złamane żebra” – napisano.W oświadczeniu zaznaczono, że „bezpieczeństwo personelu i pacjentów jest dla nas priorytetem, dlatego podjęte zostały natychmiastowe działania”, tzn. została wezwana policja, która zajmuje się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia oraz podejmuje odpowiednie kroki prawne wobec sprawcy.Podkreślono, że „szpital w pełni współpracuje z organami ścigania i nie będzie tolerował jakiejkolwiek agresji wobec swoich pracowników”. Jednocześnie szpital zaapelował „o szacunek i odpowiedzialne zachowanie wobec personelu medycznego, który codziennie niesie pomoc potrzebującym”. Środowisko medyczne domaga się surowej kary Do zdarzenia odniósł się lekarz oraz zielonogórski radny Robert Górski, który w mediach społecznościowych napisał: „Żądamy aresztu tymczasowego dla bydlaka, który skopał i połamał żebra ratownikowi medycznemu dzisiejszej nocy w SOR Zielona Góra”. Pod tym wpisem pojawiają się komentarze oburzonych ludzi, którzy piszą wprost, że agresor powinien zostać aresztowany i takie przypadki powinny być natychmiast rozpatrywane. Dodają, że skandalem jest skala agresji, z jaką w ostatnim czasie mierzą się ratownicy medyczni.Czytaj także: Ratownicy dostaną specjalną ochronę. Ministerstwo reaguje po serii tragedii