Potrzebna równowaga. Po amerykańskich groźbach wycofania sił z Niemiec, ich miejsce mogą zająć francuskie myśliwce uzbrojone w pociski z głowicami nuklearnymi. O sprawie pisze „The Telegraph”, powołując się na anonimowe źródła po spotkaniu Emmanuela Macrona z Donaldem Trumpem. Według dziennika Francja mogłaby rozmieścić w Niemczech myśliwce wyposażone w pociski z głowicami nuklearnymi, by kontynuować odstraszanie Rosji, jeśli Amerykanie spełnią groźby i wycofają własne siły.Francuzi zastąpią Amerykanów?Coś jest na rzeczy, gdyż o tym samym mówił przyszły kanclerz Niemiec Friedriech Merz, poszukujący dla Europy „niezależności” od Amerykanów. To w końcu na Niemcy spadła największa amerykańska krytyka. Merz wezwał Francuzów do rozbudowania potencjału nuklearnego odstraszania.Przeczytaj także: Putin wie, jak podejść Trumpa. Sprytne zagranie dyktatoraTen sam komunikat skierował do Wielkiej Brytanii, co wywrze presję na tamtejszym premierze Keirze Starmerze, który miałby dowieść w ten sposób zaangażowania swojego kraju w bezpieczeństwo Starego Kontynentu. Dotąd takim nuklearnym gwarantem przez lata byli Amerykanie, których większość europejskiego arsenału ulokowano właśnie w Niemczech.