52-latka zatrzymano w Walencji. Rafał Z. „Kojot” ma na swoim koncie szereg poważnych przestępstw kryminalnych, w tym zabójstwo i sutenerstwo. Mężczyzna niejednokrotnie zmieniał tożsamość i wymykał się z rąk policji. Pochodzący z woj. kujawsko-pomorskiego Rafał Z. zamieszkał na Dolnym Śląsku, gdzie związał się z lokalnymi przestępcami z powiatu jeleniogórskiego. W tym czasie miał na swoim koncie zarzuty związane z nakłanianiem i czerpaniem korzyści z prostytucji obywatelek Polski, które wywożone były do Szwecji. Przestępcze początki Rafała Z.W Jeleniej Górze działał wspólnie z miejscowymi przestępcami. Jego przestępczy „dorobek” był inspiracją dla twórców polskich seriali kryminalnych, a dokonane zbrodnie znalazły się w scenariuszu popularnego programu „997”.W wyniku prowadzonego śledztwa Prokuratura Krajowa we Wrocławiu zarzuciła Rafałowi Z. „Kojotowi” osiągnięcie korzyści majątkowej w związku z obrotem znaczną ilością narkotyków, a także wytwarzaniem materiałów wybuchowych.Zabójstwo i ucieczka z krajuW wyniku porachunków gangsterskich 5 sierpnia 2003 roku doszło do zabójstwa Roberta Sz. przy użyciu broni palnej. Podejrzanym o dokonanie tego czynu stał się Rafał Z. Zaraz po zdarzeniu „Kojot” opuścił terytorium Polski i zaczął ukrywać się przed organami ścigania. Początkowo udał się do Francji. Dlatego też Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze wydała za nim list gończy, a działania poszukiwawcze realizowali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.Z uwagi na ustalenia, że poszukiwany przebywa za granicą, wszczęto również poszukiwania międzynarodowe, a każdy wątek był wnikliwie analizowany. Jednak Rafał Z. całkowicie zerwał kontakty rodzinne i towarzyskie.Bazując na doświadczeniu zdobytym w czasie działalności w strukturach przestępczych oraz licznych kontaktach, jakie dzięki temu posiadał, szybko i sprawnie zorganizował sobie życie poza Polską. Przez lata pomimo szeregu podejmowanych przez służby działań, nie udawało się ustalić miejsca ukrywania się poszukiwanego. Czytaj również: Byli szefowie Lasów Państwowych zatrzymani. Akcja CBAWrocławscy „łowcy głów” wpadli na trop „Kojota”Po kilkunastu latach wrocławscy „łowcy głów” wpadli na trop Rafała Z. Policjanci z KWP we Wrocławiu niezwłocznie nawiązali kontakt z Punktem Kontaktowym sieci ENFAST (międzynarodowa sieć współpracy policyjnej zajmująca się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców), działającym w strukturze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP.Funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji natychmiast rozpoczęli współpracę ze swoimi europejskimi odpowiednikami. Trop poprowadził do Hiszpanii. Kontynuując działania operacyjne, „łowcy” uzyskiwali kolejne informacje, poszerzając w ten sposób swoją wiedzę na temat Rafała i jego życia w Hiszpanii.Ustalono, że poszukiwany, posługując się nową tożsamością (osoby innej narodowości), dokonywał przestępstw na terytorium Hiszpanii. W końcu w sierpniu 2021 r., w wyniku podjętych czynności przez hiszpańskie służby, doszło do jego zatrzymania. Hiszpański sąd, na czas procedury ekstradycyjnej zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji. Rafał Z. nie zastosował się polecenia sądu i ponownie zaczął się ukrywać. Policja aresztowała Rafała Z. w HiszpaniiPolicjanci musieli rozpocząć czynności poszukiwawcze od początku. Uzyskano informacje wskazujące na pobyt poszukiwanego w środkowo – wschodniej Hiszpanii. Dzięki ścisłej współpracy policjantów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP we Wrocławiu Biura Kryminalnego KGP i Policji hiszpańskiej (Policía Nacional), 20 lutego 2025 r. w godzinach porannych Rafał Z. został zatrzymany przez wyspecjalizowany zespół poszukiwań z Madrytu (FAST Hiszpania).Poszukiwany ukrywał się w Walencji, trzecim co do wielkości mieście Hiszpanii i posługiwał się kolejnymi fałszywymi danymi osobowymi. Poszukiwany był zaskoczony działaniem służb, gdyż po opuszczeniu aresztu w 2021 r., zmienił swój wygląd i tożsamość. Rafał Z. poszukiwany był nie tylko przez polskie, ale także hiszpańskie organy ścigania za przestępstwa, których dopuścił się na terenie obu państw. Teraz odpowie przed hiszpańskim wymiarem sprawiedliwości, a następnie zostanie poddany procedurze ekstradycji w celu wydania go stronie polskiej. Czytaj również: Gruzińska szajka zatrzymana niedługo po kradzieży