Ostatnia misja poszukiwawcza. O samolocie linii Malaysia Airlines o numerze lotu 370 mówił cały świat, gdy w marcu 2014 roku zaginął z 239 osobami na pokładzie. To jedna z największych tajemnic lotnictwa na świecie, większości wraku nadal nie udało się odnaleźć. Brytyjska firma Ocean Infinity rozpoczęła nową misję poszukiwawczą szczątków MH370, który leciał z Kuala Lumpur do Pekinu. Odrzutowiec odbywał lot z Kuala Lumpur do Pekinu, ale niecałą godzinę po starcie lot zniknął z radarów. Najprawdopodobniej ostatnim zarejestrowanym sygnałem od samolotu MH po opuszczeniu malezyjskiej przestrzeni powietrznej były słowa pożegnania pilota Zahariego Ahmada Shaha. Mimo wielu lat poszukiwań samolotu nigdy nie odnaleziono. W raporcie z 2018 roku stwierdzono, że transponder samolotu wyłączono ręcznie zaraz po ostatnim kontakcie ze strony pilotów, a samolot skręcił z zamierzonej trasy lotu na zachód, nad północną Malezję. Zobacz również: Katastrofa budowlana w Korei Południowej. Runął fragment mostuFragmenty rozrzucone po wyspachOstatnio widziano go na wojskowym radarze nad Cieśniną Malakka. Malezyjskie władze podały później, że kierunek lotu został celowo zmieniony. Od tego czasu największym fizycznym dowodem była klapolotka, czyli część skrzydła, którą w 2015 roku, 16 miesięcy po zniknięciu maszyny, morze wyrzuciło na brzeg wyspy Reunion w zachodniej części Oceanu Indyjskiego. Część klapy skrzydła znaleziono również na Pembie – wyspie u wschodniego wybrzeża Tanzanii. Inne, mniejsze szczątki maszyny znaleziono po ich wyrzuceniu na brzegi Madagaskaru, Mauritiusu i RPA.Ostatnia próba poszukiwań samolotuMimo największych w historii lotnictwa poszukiwań, obejmujących ponad 46 000 mil kwadratowych dna Oceanu Indyjskiego, do tej pory odnaleziono jedynie nieliczne fragmenty maszyny. Teraz, dzięki nowoczesnym technologiom i determinacji, poszukiwacze wracają na oceaniczne głębiny.Ocean Infinity wykorzystuje zaawansowane autonomiczne pojazdy podwodne (AUV), sterowane z Southampton za pośrednictwem łącza satelitarnego. Pojazdy te są w stanie wykonywać szczegółowe skany dna morskiego, przeczesując teren z niespotykaną dotąd precyzją. Główną bazą operacyjną jest statek Armada 7806, który przez co najmniej sześć tygodni będzie eksplorował kluczowe obszary Oceanu Indyjskiego. Czytaj również: Polska poderwała myśliwce. Seria rosyjskich ataków w UkrainieWiele hipotezPoszukiwania skoncentrują się na trzech lub czterech obszarach wskazanych przez naukowców jako potencjalne miejsca spoczynku wraku. Jeden z nich to teren, który został pominięty w poprzednich poszukiwaniach. Kolejny znajduje się około 1000 mil morskich dalej na południe, gdzie mógłby znajdować się wrak, jeśli samolot leciał dłużej, niż pierwotnie zakładano. Inna hipoteza opiera się na analizie zakłóceń fal radiowych, które mogły być wywołane przez upadek samolotu.Wynagrodzenie jedynie za powodzenie misjiRząd Malezji wyraził gotowość wsparcia misji, zgadzając się na model wynagrodzenia „no cure, no pay”. Ocean Infinity otrzymałoby 55 milionów funtów jedynie w przypadku odnalezienia wraku. Chociaż formalne porozumienie jeszcze nie zostało zawarte, firma zdecydowała się rozpocząć misję przed nadejściem zimy na półkuli południowej, która mogłaby znacząco utrudnić operację.Warunki na dnie oceanu są ekstremalne — głębokie kaniony, podwodne góry i wulkany, a także ogromne ciśnienie i niemal zerowe temperatury stanowią ogromne wyzwanie dla technologii i ludzi. Richard Godfrey, były inżynier NASA, podkreśla, że szanse na odnalezienie wraku ocenia na „50 na 50”. – Ludzie myślą, że dno morza jest bezpieczne, ale tak naprawdę to okropne miejsce — powiedział w rozmowie z „The Telegraph”. Nadzieja dla rodzinDla rodzin 239 pasażerów i członków załogi, którzy zniknęli bez śladu, każda nowa misja, to iskra nadziei na poznanie prawdy. Prezes Ocean Infinity, Oliver Plunkett, wielokrotnie podkreślał, że odnalezienie MH370 to jego życiowa ambicja. Jeśli wrak zostanie zlokalizowany, dalsze działania będą zależeć od decyzji rządu Malezji, jednak presja międzynarodowa i potrzeba zamknięcia tego bolesnego rozdziału będą ogromne. Po niemal 11 latach od zaginięcia MH370 świat wciąż czeka na odpowiedzi. Być może tym razem technologia i niezłomna determinacja zespołu Ocean Infinity pozwolą wreszcie rozwikłać jedną z największych zagadek współczesnego lotnictwa.Czytaj także: „Wyślą Polaków na wojnę?”. Uwaga na zmanipulowane wideo