Nawrocki korzystał z nich nieodpłatnie. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku poprzez dopuszczenie do nieodpłatnego korzystania z apartamentów należących do placówki. Sprawa dotyczy Karola Nawrockiego. To pokłosie medialnych doniesień, mówiących o tym, że kiedy Karol Nawrocki był dyrektorem muzeum przez ponad pół roku korzystał z luksusowego apartamentu, choć mieszkał zaledwie 5 km od niego. Co istotne, Nawrocki za korzystanie z apartamentu nie płacił. W latach 2018-2020 Nawrocki zarezerwował 19 pobytów, a w latach 2020-2021 przebywał w apartamencie aż 182 razy. W sumie spędził w nim 201 dni.Nawrocki tłumaczył, że odbywał tam kwarantannę w okresie pandemii COVID-19.Prokuratura wszczyna śledztwo– Prokurator wszczął śledztwo 24 lutego po czynnościach sprawdzających – powiedział TVP Info prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.Jak wskazał, śledztwo zostało wszczęte w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, czyli dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej poprzez dopuszczenie do nieodpłatnego korzystania z pokoi i apartamentów należących do tego muzeum, czym działano na szkodę interesu publicznego.CZYTAJ TAKŻE: Fikcyjna niezależność i kontakty w półświatku. Kim naprawdę jest Nawrocki?– Prokurator zakwalifikował to przestępstwo jako czyn zabroniony określony w paragrafie pierwszym i drugim artykułu 231 Kodeksu karnego i powierzył przeprowadzenie śledztwa Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku – Wydział do walki z korupcją – przekazał rzecznik. Poinformował także, że przestępstwo, o którym mowa zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do lat dziesięciu. Dopytywany o to, kiedy można spodziewać się przesłuchania Nawrockiego, powiedział, że na tym etapie postępowania nie może ujawnić zaplanowanych przez prokuraturę czynności. – W odpowiedniej chronologii będą przesłuchiwani świadkowie, w tym – być może – Karol Nawrocki – powiedział.ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nawrocki łączy pracę w IPN z prekampanią. PiS użył „wytrycha”