Populiści drugą siłą w Bundestagu. W niemieckich wyborach parlamentarnych nie wydarzyło się nic, czego wcześniej by nie przewidywano. Wygrała koalicja partii chadeckich CDU/CSU, a także bardzo dobry wynik osiągnęła skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD). Mimo to wyniki głosowania wywołują szerokie komentarze w całym kraju, szczególnie coraz silniejsza pozycja AfD. Zwycięzcy wyborów desygnują w Niemczech kandydata na kanclerza. Prawdopodobnie będzie nim Friedrich Merz. Najwięcej głosów (14 158 432) zebrała koalicja CDU/CSU – 28,52 co przekłada się na 208 miejsc w parlamencie. Drugie miejsce (10 327 148 głosów – 20,8 proc.) zajęła AfD – 152 miejsca w Bundestagu, a trzecie SPD – 16, 4 proc. (8 148 284 głosów), co daje 120 miejsc w parlamencie (w sumie mandaty zdobyło 6 frakcji). Już przed wyborami jednak czołowi gracze na scenie politycznej zadeklarowali, że nie będą współpracować z Alternatywą dla Niemiec. „Nie można stworzyć demokratycznego państwa z AfD – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”).Kanclerz Olaf Scholz nie dokonał cudownych uzdrowieńGazeta, cytowana przez Deutsche Welle, podkreśla, że niemieccy obywatele zagłosowali za zmianą kursu, zwłaszcza w zakresie polityki migracyjnej i gospodarczej. „Merz będzie musiał w każdym możliwym sojuszu pójść na kompromis i tym samym ograniczyć swój własny program. Ale następny rząd nie może nawet zbliżyć się do działania typu »dalej tak samo«. To jeszcze bardziej wzmocniłoby AfD. Strzał ostrzegawczy nie mógł być głośniejszy w tych wyborach” – można przeczytać w „FAZ”.„Sueddeutsche Zeitung” („SZ”) zauważa wielką porażkę wyborczą dotychczasowego kanclerza Olafa Scholza z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD). Polityk sprawiał wrażenie, jakby do końca wierzył w swój sukces, a przedwyborcze notowania były żartem. „Było to jednak tak prawdopodobne, jakby Scholz mógł nagle dokonać cudownych uzdrowień. Zgodnie z oczekiwaniami, wynik wyborów jest teraz otrzeźwiający, by nie powiedzieć brutalny” – pisze „SZ”.Zobacz także: Niemcy wybrali Bundestag. Są wstępne wynikiZdaniem dziennikarzy „Sueddeutsche Zeitung” wynik SPD, niższy o niemal 10 procent w stosunku do wyborów z 2021 roku, jest powiązany z dotychczasowym kanclerzem, który nie cieszył się specjalną popularnością. „Scholz prawdopodobnie nie będzie już odgrywał żadnej roli po rozpoczęciu pracy przez nowy rząd” – przewiduje „SZ”, cytowany przez Deutsche Welle.Elon Musk i J.D. Vance w niemieckiej kampanii wyborczejMagazyn „Der Spiegel” podkreśla, że rosnąca popularność AfD jest też podsycana po nieudanych działaniach rządzącej koalicji i wrażeniem, że brak jest rozsądnej polityki migracyjnej. „Przerażające ataki z ostatnich miesięcy prawdopodobnie przyczyniły się do sukcesu AfD” – dodaje „Der Spiegel”. Niemiecki magazyn podkreśla też szczęśliwy dla AfD „zbieg okoliczności” – dwóch „najpotężniejszych obecnie ludzi na świecie” pomogło jej w kampanii. To Elon Musk oraz wiceprezydent USA J.D. Vance, który przemawiał podczas niedawnej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.„Stuttgarter Zeitung” zauważa, że Niemcy są teraz na rozdrożu, w bardzo ważnym dla siebie i Europy momencie. To kluczowa chwila w której trzeba podjąć bardzo ważne decyzje, aby Niemcy „nie dryfowali na boczny tor”. Zobacz także: Może zostać kanclerzem. Merz zapowiada zmianę w stosunkach z Polską„Aby to zrobić, rząd potrzebuje silnego mandatu i zależy od stabilnej, wiarygodnej koalicji” – można przeczytać w „Stuttgarter Zeitung”.