Spotkanie wyborcze w Świnoujściu. – Nie wyobrażam sobie, abym wysłał polskie wojsko na Ukrainę. Jeśli byłaby wola, to wysłałbym do pomocy w odbudowie ukraińskiego potencjału polskich przedsiębiorców – mówił w sobotę w Świnoujściu popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. – Jako przyszły prezydent nie wysłałbym wojska na Ukrainę. Natomiast z chęcią wysłałbym do pomocy państwu ukraińskiemu polskich przedsiębiorców, którzy mogliby odbudowywać potencjał Ukrainy, jeśli mieliby taką wolę i chcieliby tam inwestować – powiedział w sobotę podczas konferencji prasowej w Świnoujściu Nawrocki.Popierany przez PiS kandydat na prezydenta odniósł się też do kwestii negocjacji w sprawie pokoju w Ukrainie. Zaznaczył, że jego zdaniem Ukraina powinna być przy stole negocjacyjnym.– Przy moim krytycyzmie do prezydenta Zełenskiego, uznaję za naturalne i niezbędne, aby to prezydent Ukrainy decydował o przyszłości Ukrainy w gronie państw i mocarstw – mówił Nawrocki.Zobacz również: Polska nie wyśle swoich żołnierzy na Ukrainę? Gen. Polko: To absurd– Oczywiście te rozmowy nie odbędą się bez największego mocarstwa na świecie, czyli Stanów Zjednoczonych i Donalda Trumpa. Myślę, że druga strona konfliktu musi usiąść także przy tym stole, czyli zbrodniarz wojenny, postsowiecki Władimir Putin – dodał polityk.Spór o pakt migracyjny Popierany przez PiS kandydat na prezydenta pytany o to, czy podpisałby ustawę azylową odpowiedział, że gdyby był prezydentem, to robiłby wszystko, żeby jednostronnie wypowiedzieć pakt migracyjny.– Jak przyglądam się pracom Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego, jak starają się mówić o bezpieczeństwie Polek i Polaków w kontekstach migracyjnych, a ile złego zrobili podpisując jednocześnie pakt migracyjny, przygotowując struktury państwa polskiego do przyjmowania migrantów. Mnie to osobiście przeraża – zaznaczył Nawrocki.Sejm uchwalił w piątek ustawę, która zakłada możliwość wprowadzenia czasowego, terytorialnego ograniczenia przyjmowania wniosków o ochronę międzynarodową. Premier Donald Tusk oświadczył po głosowaniu, że przegłosowanie przez Sejm ustawy azylowej pomoże nam – po latach chaosu, korupcji i pozorowanych działań rządu Mateusza Morawieckiego – w odzyskaniu kontroli na naszej granicy.Zobacz też: Nawrocki chce odrzucić pakt migracyjny. „Bezpieczeństwo jest najważniejsze”Pakt migracyjny, o który zapytany został Nawrocki ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii Europejskiej pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Unijni ministrowie zatwierdzili go ostatecznie w maju ubiegłego roku – przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier. Premier Tusk podkreślił kilkakrotnie, że „Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce”.Także kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, pytany podczas spotkań wyborczych o pakt migracyjny deklarował, że – w jego ocenie – Polska już wykonała swoje, jeśli chodzi o europejską politykę migracyjną. – Bo pomogliśmy milionom Ukraińców (...). Nie ma zgody na to, żeby wcielać w życie jakiekolwiek postanowienia z tego paktu dotyczące jakiejkolwiek relokacji – mówił Trzaskowski.