Bo ceny opium spadły. Awokado jest owocem o cennych dla zdrowia właściwościach i bardzo smacznym, nic więc dziwnego, że jego popularność w Polsce bardzo wzrosła w ostatnich latach. Nie wszyscy jednak wiedzą, kto i jaką cenę musi zapłacić za pojawienie się awokado na naszych stołach. Smaczliwka, czyli awokado, to witaminowa bomba, zawiera też zdrowe tłuszcze i pomaga obniżyć cholesterol. Jednak gigantyczne uprawy tego owocu w Ameryce Południowej zajmują miejsce lasów, zaburzając równowagę w środowisku. Tereny leśne są masowo karczowane pod uprawy. Według FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) rocznie pod uprawy awokado wycinanych jest na świecie od 600 do 1000 hektarów lasów.Co więcej, uprawy awokado zużywają ogromne ilości wody – wyprodukowanie kilograma owoców wymaga zużycia aż 600 litrów. Plantatorzy zmieniają więc koryta rzek, na czym cierpi miejscowa ludność i zwierzęta.Uprawa awokado zostawia duży ślad węglowy. Obliczono, że wyprodukowanie jednej smaczliwki jest równoznaczne z wyemitowaniem do atmosfery około 425 g dwutlenku węgla. Dla porównania – w przypadku banana to jedynie 80 g CO2.Korzystają kartele narkotykoweUprawy awokado to jednak nie tylko koszty dotyczące ekologii. W Meksyku, Chile i Urugwaju plantacje awokado to obiekt zainteresowania karteli narkotykowych, które terroryzują rolników i wymuszają haracze.„Osiem na dziesięć eksportowanych na całym świecie owoców pochodzi ze stanu Michoacán w Meksyku, gdzie rolnicy muszą organizować siły samoobrony nie tylko po to, by utrzymać swoją działalność, ale także zapewnić sobie bezpieczeństwo osobiste” – zauważa „Business Insider”.Zobacz też: Od plastikowego pudełka, przez jelita do choroby sercaWedług nieoficjalnych informacji meksykańskie gangi nakładają na rolników podatek w wysokości 60 dol. za hektar uprawy, domagają się także opłaty za każde pudełko owoców.Kartele zainteresowały się rolnictwem, bo ceny opium spadły, gdy tymczasem popularność awokado rośnie. USA sprowadzają prawie 900 tys. ton smaczliwki, a Chiny 32 tys. ton rocznie.Ekolodzy sugerują, by kupować owoce pochodzące z Izraela, RPA lub uprawiane na Sycylii. Radzą też, by szukać owoców oznaczonych certyfikatem „Fair Trade” i pochodzących ze zrównoważonych upraw.