Grozi im odsiadka. To kolejne zarzuty postawione funkcjonariuszom Służby Więziennej w tej sprawie. Śledczy ustalili, że dwóch strażników nieprawidłowo założyło Bartłomiejowi B. kajdanki, co mogło ułatwić podejrzanemu ucieczkę ze szpitala psychiatrycznego.Zarzuty w związku z niedopełnieniem obowiązków usłyszało już wcześniej kilku strażników. Areszt tymczasowyBartłomiej B. do szpitala w Radecznicy trafił po podjęciu próby samobójczej w Zakładzie Karnym w Zamościu, gdzie przebywał w ramach aresztu tymczasowego. Wcześniej toczone było śledztwo przeciwko w niemu w związku z zabójstwem ojca i brata. Zatrzymano go po kilku dniach. Grozi mu dożywocie.Funkcjonariusze nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.Czytaj więcej: Tak wyglądała ucieczka podwójnego mordercy. „Reporterzy” ujawniają