41-latek boi się o siebie i swoją rodzinę. Syryjczyk, który pomógł zatrzymać terrorystę z Villach w Austrii, obawia się o swoje życie. Mężczyzna otrzymuje groźby w portalach społecznościowych, które zawierają zapowiedź zemsty za zatrzymanie nożownika. Policja zwiększyła liczbę patroli w pobliżu jego domu. Pierwsze pogróżki pod adresem mężczyzny i jego rodziny pojawiły się zaraz po tym, jak media poinformowały, że w ubiegłą sobotę pomógł zatrzymać nożownika, który zabił 14-letniego chłopca i ciężko ranił pięć osób. Austriackie media poinformowały, że groźby kierowane najczęściej w języku arabskim za pośrednictwem portali społecznościowych, zawierają zapowiedź zemsty za zatrzymanie terrorysty. Pragnący zachować anonimowość przyjaciele Syryjczyka poinformowali, że od tygodnia mężczyzna i jego rodzina żyją w strachu i „poważnie rozważają wyprowadzkę nie tylko z Villach, ale w ogóle z Karyntii”. Jako pierwsi, jeszcze w środę, w domu Syryjczyka pojawili się pracownicy Czerwonego Krzyża. Kolejnego dnia na miejsce przybyli psychologowie i policjanci, którzy poinformowali o wzmocnieniu patroli w pobliżu miejsca zamieszkania 41-latka. Czytaj też: Islamista zabił czternastolatka. „Uległ radykalizacji przez internet”Apel o wsparcie psychologiczne dla bohatera O pomoc dla bohatera z Villach zaapelował między innymi przewodniczący Wolnej Wspólnoty Syryjskiej Austrii Abdulhakeem Alshater. – Policja musi go chronić i stworzyć warunki, w których on i jego rodzina będą bezpieczni. Nie musi dostać medalu za swój dobry uczynek, ale musi być przynajmniej chroniony, a miasto musi zaoferować mu wsparcie psychologiczne po wszystkim, co się wydarzyło – powiedział mediom Alshater. O 41-letnim Syryjczyku, który pracuje jako kurier, szybko zrobiło się głośno nie tylko w Villach i całej Austrii, ale też poza granicami kraju. Mężczyznę nagrodził austriacki minister spraw wewnętrznych, a media publikowały wywiady i reportaże na jego temat, przedstawiając go z imienia i nazwiska. Nożownik, który w Villach przy granicy Austrii ze Słowenią i Włochami, zabił nastolatka i ranił pięć osób, był islamistą. Władze zaklasyfikowały przestępstwo jako religijnie motywowany akt terrorystyczny. Policja ustaliła, że był to 23-letni Syryjczyk, który ubiegał się o azyl; policja zatrzymała go krótko po ataku. Sąd zdecydował o jego aresztowaniu. Podejrzany nie odniósł się do zarzutów.Czytaj też: Syryjczyk dźgał przechodniów. Nie żyje 14-latek