„Świadek historii”. Uroczystości pogrzebowe historyka, dziennikarza, Ocalałego z Zagłady Mariana Turskiego rozpoczęły się w niedzielę w południe na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie. W pogrzebie uczestniczyli m.in. prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.Po pogrzebie w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN odbyło się spotkanie wspomnieniowe poświęcone zmarłemu zakończone przedpremierowym pokazem filmu dokumentalnego pt. „11. Nie bądź obojętny” w reżyserii Andrzeja Wolfa.Uroczystości pogrzebowe zainaugurował Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, który po hebrajsku odmówił Psalm 23. Po modlitwie głos zabrała wnuczka Klaudia Siczek. – Każdy zna Mariana Turskiego jako historyka, dziennikarza, mówcę i działacza. Ale kim był dziadziuś Marian? Pomimo, że mój dziadziuś był zawsze bardzo zajęty, nie było momentu bez ważnego projektu. Pomimo, że wraz z bratem mieszkaliśmy ocean od mojego dziadziusia – to był bardzo obecny w naszym życiu – powiedziała.„Świadek historii”– Żegnamy dzisiaj Mariana Turskiego, wyjątkowego człowieka, świadka historii, rzecznika porozumienia polsko-żydowskiego, honorowego obywatela miasta stołecznego Warszawy, ale przede wszystkim żegnamy naszego przyjaciela, wybitny autorytet – powiedział podczas ceremonii pogrzebowej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.Ocenił, że „świat dzisiaj niepewny, a autorytety liche”. – Tak bardzo nam trzeba autorytetów prawdziwych, nienachalnych. Pan profesor był nieśmiały, mówił cicho i powoli, ale każde słowo miało siłę nieprawdopodobną, każde słowo brzmiało jak dzwon. I zawsze będziemy o tym pamiętać – podkreślił.Przypomniał, że Turski był autorytetem dla bardzo wielu pokoleń. – To dzięki jego wysiłkom i ogromnemu zaangażowaniu powstało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN – dodał. „Niepowetowana strata”Zaznaczył, że jego śmierć to „dla nas niepowetowana strata”. – Opuścił nas jeden z ostatnich świadków Zagłady. Będziemy pamiętali zawsze jego mądrość, gotowość na dialog, jego podejście do życia – podkreślił prezydent Warszawy.Jak mówił, Turski „przez dziesięciolecia wskazywał nam, co jest najważniejsze, uczył, jak być dobrym człowiekiem, mówił o potrzebie wrażliwości, życzliwości, solidarności. To było to pokolenie, które przypominało nam, co jest najważniejsze”.– Zapamiętam go jako skromnego człowieka, z wielkim poczuciem humoru i energią, którą mógł obdarzyć niejedną młodszą osobę. Był zawsze obecny tam, gdzie działo się coś istotnego – podkreślił.ZOBACZ TAKŻE: 80. obchody wyzwolenia Auschwitz. Historie i wspomnienia ocalałych„Bardzo dużo ci zawdzięczam”– Drodzy przyjaciele - bo wszyscy tutaj jesteśmy jego przyjaciółmi - Marian Turski podczas otwarcia Muzeum POLIN powiedział: „człowiek zostaje lub wychodzi z ukrycia, gdy czuje wokół siebie empatię, gdy nie jest samotny, gdy doznaje ludzkiej solidarności”. Jestem pewien, że gdy dziś powiem: Mir zenen do, jesteśmy tutaj, usłyszę odzew bardzo wielu wspaniałych ludzi. Jesteśmy razem tutaj. Marianie, jesteśmy, ja jestem – powiedział podczas uroczystości pogrzebowych Mariana Turskiego jego przyjaciel i przewodniczący Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny Piotr Wiślicki.Zwrócił się także do zmarłego: „Marianie, bardzo dużo ci zawdzięczam. Jestem polskim Żydem, jednak to dzięki tobie, twojej przyjaźni, radom i naukom wyszedłem z cienia. Przestałem się bać, zacząłem głośno oraz publicznie o tym mówić. To ty mnie tego nauczyłeś. Duma rozpiera mnie, że mogłem działać razem z tobą przy tak ważnych dla nas, dla polskich Żydów, projektach”Przyznał, że Turski był zaniepokojony tym, co dzieje się teraz na świecie. – Był oszołomiony i wstrząśnięty tak szalenie rosnącym antysemityzmem na świecie. Powtarzał ciągle: tylko dialog, tylko pozbycie się uprzedzeń, wyrzeczenie się pogardy i zaprzestanie upokorzeń, empatia dla drugiego człowieka, może uratować ten świat – powiedział Wiślicki.– Marian, choć niewielki posturą, był naprawdę twardy, odważny i przekonany o swojej misji. Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce – zaznaczył. ZOBACZ TAKŻE: Braun wykluczony z obrad PE. Przerwał minutę ciszy dla ofiar HolokaustuPrezydent żegna Mariana Turskiego Podczas uroczystości w Muzeum Historii Żydów Polskich list od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Andrzej Dera.„Żegnamy strażnika pamięci o Zagładzie, który poświęcił się trudnej misji - ze strasznego zła XX wieku wyprowadzić lekcję służącą dobru. Był głęboko zaangażowany w pielęgnowanie pamięci, która prowadzi ku prawdzie i niesie przestrogę na przyszłość. W imieniu Rzeczypospolitej oddaję cześć jego zasługom” – napisał prezydent.Mariana Turskiego prezydent nazwał „orędownikiem człowieczeństwa i wrażliwości”, który „ostrzegał przed zagrożeniami, bronił dobra przed złem, a sensu przed obłędem i chaosem”. Marian TurskiByły więzień niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Buchenwald zmarł 18 lutego w wieku 98 lat.Był pomysłodawcą, współtwórcą i przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, a także wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, członkiem zarządu głównego Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej oraz rady stowarzyszenia prowadzącego Dom Konferencji w Wannsee.Do końca życia redaktor tygodnika „Polityka”. Nazywany był sumieniem współczesnego świata” i „pamięcią tego świata, który uległ zagładzie”.ZOBACZ TAKŻE: Hiszpańska agencja powieliła kłamstwo. Interweniowała polska ambasada