Szef RARS w programie „Pytanie dnia”. Zagrożenie było bardzo duże; jeden granat zaczepno-obronny który był znaleziony, to jest 300 odłamków przy eksplozji na otwartej przestrzeni. To jest potencjalnych 300 ofiar – powiedział w programie „Pytanie dnia” obecny prezes RARS, generał brygady Jan Rajchel. Odniósł się w ten sposób do finansowanej przez RARS, organizowanej od 2022 r. wystawy prezentującej rosyjskie wraki, w której odkryto granaty. Prokuratura zajęła się sprawą serii wystaw wraków rosyjskiego uzbrojenia w Polsce. Przedsięwzięcie sfinansowała Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS), a wewnątrz zniszczonych w Ukrainie „eksponatów” miały znajdować się materiały wybuchowe. O sprawie poinformował Onet.Projekt ruszył w końcu czerwca 2022 r., cztery miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę. Była to część wystawy „Za wolność naszą i waszą”, organizowaną przez KPRM, w porozumieniu z Ministerstwem Obrony Ukrainy.Na wystawie prezentowane były rosyjski czołg, transporter, haubicoarmata i wóz opancerzony. Pojazdy zniszczone zostały przez Ukraińców podczas wojny. Eksponaty te stały od końca czerwca m.in. przez kilka tygodni przy kolumnie Zygmunta w Warszawie, a potem były wożone po innych polskich miastach. W lipcu wystawa trafiła do Wrocławia, później do Poznania i Gdańska, a we wrześniu pojawia się na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach.Zobacz też: Eksponaty na wystawie z granatami w środku. Sprawę bada prokuraturaPrezes RARS, generał brygady Jan Rajchel poinformował, że z dokumentów pozostawionych po jego poprzednikach wynika, że agencja wydała na wystawę około 850 mln złotych. – To tylko koszty transportu i usług związanych z załadunkiem i rozładunkiem tego sprzętu; nie liczymy tutaj kosztów osobowych – powiedział.Pytany, jak duże zagrożenie stanowiły „eksponaty” z wystawy podkreślił, że „trudno to jednoznacznie ocenić”, jednak „na pewno bardzo, bardzo duże”. – Jeden granat zaczepno-obronny, który był znaleziony, to jest 300 odłamków przy eksplozji takiego granatu na otwartej przestrzeni; to jest potencjalnych 300 ofiar, gdyby ten granat eksplodował na zewnątrz pojazdu – powiedział.Podkreślił, że nie dostał „żadnych informacji, że taki asortyment przechowywany jest w naszych składnicach”.Nadużycia w zakupie agregatów dla UkrainyGość Doroty Wysockiej-Schnepf odniósł się też do informacji o zakończeniu przez unijny urząd do spraw oszustw finansowych śledztwa ws. nadużyć przy zakupie agregatów prądotwórczych dla Ukrainy przez RARS za rządów PiS. OLAF poinformował, że zalecił odzyskanie 91 milionów euro zdefraudowanych pieniędzy z europejskiego budżetu.Generał brygady Jan Rajchel powiedział, że nie ma jeszcze oficjalnych informacji o decyzji OLAF i nie wie, jak to postępowanie będzie przebiegało. – Prawdopodobnie będzie nam przysługiwała jakaś procedura odwoławcza, natomiast fakty zaprzeczają tutaj jakiejkolwiek możliwości niewydatkowania dodatkowego tych pieniędzy, czyli nieoddania Unii tych środków – powiedział.Poinformował o złożeniu do prokuratury zawiadomień w sprawie byłego prezesa RARS Michała Kuczmierowskiego i byłego dyrektora biura operacyjnego Marcina Wasilewskiego. Śledztwo w sprawie RARSŚledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS prowadzi od 12 kwietnia 2024 r. śląski pion PK. Do tej pory przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S.Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł.