Państwa europejskie i arabskie zainteresowane. Egipt przygotował plan wsparcia ludności Strefy Gazy w kontrze do pomysłu prezydenta USA Donalda Trumpa. Przychylnie patrzą na niego europejscy przywódcy i kraje arabskie. Zakłada stworzenie bezpiecznych stref, w których mogliby schronić się mieszkańcy. Donald Trump zaszokował opinię światową twierdząc, że Strefa Gazy powinna zostać wysiedlona i sprzedana Amerykanom, by ci mogli zbudować tam „riwierę Bliskiego Wschodu”. Znany z niechęci do migracji prezydent zaproponował, by mieszkających tam Palestyńczyków przyjęły u siebie ościenne kraje. Organizacje praw człowieka nazwały to propozycją czystki etnicznej.Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że Amerykanie wysłuchają innych pomysłów. Z takim – jak pisze egipska państwowa gazeta „Al-Ahram” – zamierza wystąpić Egipt. Jej głównym celem jest odbudowa regionu, zamieszkiwanego przez około 2 mln ludzi, bez zmuszania ich do życia na obczyźnie.Kontrpropozycja EgiptuEgipt chce, jak to określono, „obalić logikę Donalda Trumpa”. Plan zakłada wydzielenie „bezpiecznych stref”, wyposażonych w mobilne domy, zastępczą infrastrukturę i zasilane międzynarodową pomocą humanitarną na czas, gdy egipskie oraz międzynarodowe firmy odgruzowują i odbudowują Strefę Gazy.Przeczytaj także: Izrael szykuje wojsko. Trump nie sądzi, by Hamas spełnił żądaniaPropozycja negocjowana jest z Arabią Saudyjską, Katarem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, a także krajami europejskimi. Uzgadniane są także sposoby finansowania odbudowy.Plan zakłada także stworzenie swego rodzaju administracji palestyńskiej, niepowiązanej ani z Hamasem, ani z Autonomią Palestyńską, która miałaby nadzorować proces odbudowy, a także uformowanie lokalnej policji z byłych funkcjonariuszy, którzy zostali w regionie po przejęciu go przez Hamas. Miałyby zostać wsparte przez jednostki egipskie i zachodnie.Kruche zawieszenie broniChoć pojawił się pomysł, by w okresie odbudowy porządku pilnowały wojska arabskie, te kraje uzależniają to wyłącznie od ogłoszenia niepodległości Palestyny, czego stanowczo odmawia Izrael.Zobacz też: Biden obawiał się, co Izrael zrobi z tymi bombami. Trump odwołał zakazJest jednak wiele aspektów, które mogą storpedować całość wysiłków. Żadna firma budowlana nie będzie prowadzić prac z rakietami latającymi w obie strony. Nie pomogłoby to także pozyskaniu międzynarodowych inwestorów i darczyńców. W marcu wygasa pierwsza część kruchego zawieszenia broni między Izraelem i Hamasem.Obie strony muszą do tego czasu wynegocjować kolejne etapy, zakładające oddanie reszty zakładników i długotrwały rozejm. Hamas przekazał w minionych dniach, że jest gotów oddać władzę nad regionem na rzecz palestyńskiego rządu bez jego udziału lub komitetu technokratów.Egipt chce zaprezentować propozycję w trakcie spotkań oficjeli w Arabii Saudyjskiej, a także potem, na szczycie krajów arabskich. Poparcie dla niej wyraziły między innymi Niemcy i Francja w kuluarach niedawnej konferencji monachijskiej. Tymczasem premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w niedzielę, że plan prezydenta Trumpa dla Strefy Gazy jest jedynym realnym rozwiązaniem dla regionu. Netanjahu podkreślił, że przesiedlanie Palestyńczyków z Palestyny musi być „dobrowolnym” procesem.