Jest zażalenie. Podejrzany o usiłowanie zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju wyszedł na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu prok. Justyna Rataj-Mykietyn. Sąd Rejonowy w Nowym Targu 14 lutego zastosował tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego na okres dwóch miesięcy. Sąd równocześnie zastrzegł, że podejrzany będzie mógł wyjść na wolność, jeżeli zostanie wpłacone poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł. Ten warunek został spełniony jeszcze tego samego dnia.Wobec podejrzanego 20-latka sąd zastosował jednak tak zwane wolnościowe środki zapobiegawcze. Ma on dozór policji połączony z obowiązkiem stawiennictwa dwa razy w tygodniu w komisariacie policji w Rabce oraz zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z pokrzywdzoną, dwójką innych świadków oraz zakaz opuszczania kraju.„Prokuratura nie zgadza się z decyzją Sądu Rejonowego w Nowym Targu i w związku z tym na tą decyzję zostało złożone zażalenie” – powiedziała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu prok. Justyna Rataj-Mykietyn.Zobacz także: Pustynne gangi dokonały rzezi. „Tortury, masowe groby i handel ludźmi”Bił i przyduszał 13-latkęWedług śledczych sprawca 12 lutego zaatakował 13-latkę, która szła do szkoły ścieżką przez lasek w centrum uzdrowiska. Mężczyzna przewrócił, bił i przyduszał małoletnią, usiłował doprowadzić ją do obcowania płciowego. Pokrzywdzona jednak skutecznie broniła się przed napastnikiem, krzyczała, wzywając pomocy. Finalnie sprawca został spłoszony przez osoby postronne i uciekł. Pokrzywdzona została przewieziona do szpitala w Nowym Targu, a doznane przez nią obrażenia ciała okazały się powierzchowne i nie było potrzeby dalszej hospitalizacji.Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania gwałtu, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od pięciu lat albo dożywocie. Podejrzany w trakcie przesłuchania nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, które mają być zweryfikowane.Podejrzany został zatrzymany przez policję jeszcze tego samego dnia wieczorem w miejscu swojego zamieszkania. W ujęciu 20-latka, mieszkańca Rabki-Zdroju, pomogło opublikowanie w mediach nagrania z monitoringu.Zobacz także: Piekło przemocy w Kongo. Więźniowie zgwałcili i spalili żywcem setki kobiet