Transmisja w portalu TVP.Info. Jak zapowiedziała przewodnicząca komisji Magdalena Sroka, szefowa CBA usłyszy pytanie między innymi o to, czy dopatrzyła się nieprawidłowości związanych z zakupem i wykorzystaniem systemu Pegasus. Komisja złożyła wiele wniosków do CBA o udostępnienie potrzebnych jej materiałów.– W większości uzyskaliśmy odpowiedzi, natomiast oczywiście są punkty, które dotarły do nas w stopniu niezadowalającym – przyznała posłanka i dodała, że odpowiedzi na wnioski komisji są udzielane przez obecne kierownictwo CBA, a więc również przez Kwiatkowską-Gurdak. Przesłuchanie szefowej Centralnego Biura Antykorupcyjnego odbędzie się najpierw w formule jawnej, a następnie niejawnej.Kara za nieobecnośćNa początku lutego komisja chciała przesłuchać byłego prokuratora krajowego, a obecnie prezesa Trybunału Konstytucyjnego, Bogdana Święczkowskiego. Nie stawił się on jednak w Sejmie, komisja przegłosowała więc wniosek o ukaranie polityka. CZYTAJ TEŻ: Afera Pegasusa. Były szef wywiadu wojskowego przed komisją śledcząPegasus w walce z terroryzmemKomisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania między innymi przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Sprawdza również domniemanie, że oprogramowania używano do śledzenia między innymi polityków opozycji, gdy rządził PiS.Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, na przykład e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.Czytaj więcej: Prezes TK nie stawi się przed komisją śledczą. „To byłoby złamanie prawa”„Rzeczpospolita” ujawniła, że w SKW jest dokument, który przestrzegał przed używaniem Pegasusa do działań kontrwywiadowczych z powodu ryzyka wycieku za granicę, do Izraela, ale został zignorowany. Według dziennika, to pisemna opinia dyrektora do spraw operacyjnych, który jest już poza służbą.Dziennik wskazał, że SKW płaciła około 2 mln złotych za pół roku używania Pegasusa, w sumie około 11 mln zł. Budżet Służby w 2019 roku wynosił nieco mniej niż 200 mln. zł, co oznacza, że około 2 proc. tej kwoty zostało wydane na system Pegasus.