Były prezydent w programie „Kontrapunkt”. Gościem programu Kontrapunkt na antenie TVP Info był Bronisław Komorowski. Były prezydent wypowiedział się m.in. na temat szczytu w Monachium, spotkania liderów w Paryżu oraz nowej polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. W programie poruszono także wątek przyszłości Ukrainy. Szczyt w Monachium wyraźnie pokazał, że Europa ma coraz mniejsze znaczenie na arenie międzynarodowej. Bronisław Komorowski stwierdził jednak, że „histeryzować jeszcze nie warto”.– Według mnie Polska, która ma przewodnictwo w Unii Europejskiej, powinna się skoncentrować, aby zorganizować szybką debatę na temat Stanów Zjednoczonych, które stały się niepewnym punktem, jeśli chodzi o zaangażowanie w sprawy Europy, a zwłaszcza Europy Wschodniej. Trzeba reagować, a nie tylko obserwować --powiedział były prezydent.„Obwąchiwanie się”Prowadzący „Kontrapunkt” zauważył, że reakcja jest, bo zaraz po szczycie w Monachium zorganizowano spotkanie liderów w Paryżu.– Jeśli chodzi o Paryż, to spotkanie ma na celu obwąchanie się nawzajem i sprawdzenie, który kraj ma zamiar zająć twardsze stanowisko w obliczu nowej polityki Stanów Zjednoczonych. Żadne decyzje tam nie zapadną – zauważył polityk.Zobacz także: „Putin chce części Polski”. Kandydat na kanclerza Niemiec ostrzegaBronisław Komorowski dodał także, że „nie wiadomo jak Putin chce iść daleko” i „nie jest jasne czy jego ambicje kończą się na Kijowie czy może na Berlinie”.Przyszłość UkrainyW programie poruszono także wątek przyszłości Ukrainy i propozycji USA dotyczącej zakończenia wojny.– Jest taka bajka z dzieciństwa mówiąca o przyjaźni. Puenta jest taka: wśród najlepszych przyjaciół psy zająca zjadły. W tej sytuacji jest Ukraina. Wszyscy deklarują wsparcie, ale gdy wyłamał się jeden przyjaciel, czyli Amerykanie, to wszyscy nagle tracą pewność siebie. To nie może być tak, że Europa przyjmie każdy dyktat Stanów Zjednoczonych i będzie w strachu – zakończył Komorowski.Czytaj też: Europa bierze sprawy w swoje ręce. Nadzwyczajny szczyt w Paryżu