Mają nieoczekiwanego „sojusznika”. Spór o samoloty. Indyjskie partie opozycyjne skrytykowały ofertę Donalda Trumpa dotyczącą dostaw myśliwców F-35 dla tego kraju. Opozycji nie podoba się między innymi wysoka cena maszyn. Politycy przekonują, że lepsza będzie oferta Rosji, która chciała wyprodukować zaawansowany sprzęt na miejscu, w Indiach. Indie pilnie potrzebują samolotów, żeby wzmocnić armię, tym bardziej że swoje wojsko intensywnie rozbudowują i wyposażają sąsiednie Chiny.Po ubiegłotygodniowym spotkaniu Donalda Trumpa z premierem Indii Narendrą Modim w Waszyngtonie przywódca USA zapowiedział, że jego kraj zwiększy od 2025 r. sprzedaż sprzętu dla Indii i ostatecznie dostarczy myśliwce piątej generacji F-35, produkowane przez Lockheed Martin.Elon Musk na ratunekGłówna opozycyjna partia w Indiach skrytykowała pomysł zakupu maszyn z USA, a nieoczekiwanego „sojusznika” znalazła we współpracowniku Trumpa, Elonie Musku. „Dlaczego Narendra Modi jest zdeterminowany, aby kupić F-35, o którym Elon Musk powiedział, że jest 'śmieciowy'?” – pytali politycy w sieci.W listopadzie 2024 r. Musk udostępnił w serwisie X film z dronami i podpisał go: „Tymczasem niektórzy idioci nadal budują załogowe myśliwce, takie jak F-35”. Politycy indyjskiej opozycji narzekali też, że odrzutowce są za drogie i mają wysokie koszty obsługi. Rząd USA szacuje, że F-35 kosztuje około 80 milionów dolarów.„Etap propozycji”Rząd Indii nie potwierdził oficjalnie, że zamierza kupić samoloty, a minister spraw zagranicznych powiedział dziennikarzom, iż amerykańska oferta jest na razie na „etapie propozycji” i proces zakupu jeszcze się nie rozpoczął.W ubiegłym tygodniu Rosja, jako wieloletni dostawca sprzętu wojskowego dla Indii, zaoferowała montaż myśliwców piątej generacji Suchoj Su-57, z lokalnych części, na miejscu – właśnie w Indiach. Produkcja mogłaby rozpocząć się jeszcze w tym roku.CZYTAJ TEŻ: Trump poszedł na zwarcie z Chinami