Kulisy ujawnia „Wall Street Journal”. Kijów długo zabiegał o ten sprzęt. Gdy F-16 w końcu trafiły na Ukrainę, kilka tygodni później pierwsza z maszyn spadła na ziemię. Za katastrofę obwiniano ich własną armię. Nowe światło na sprawę rzuca dziennik „Wall Street Jorunal”. Jak wskazuje, przyczynić się do tego mogły Stany Zjednoczone. – Zrealizowaliśmy to, co było naszą ambicją, naszą potrzebą. Teraz to rzeczywistość na naszym niebie: F-16 na Ukrainie – mówił na początku sierpnia 2024 roku prezydent Wołodymyr Zełenski, dziękując sojusznikom za wsparcie i podkreślając, że wraz z nowymi maszynami Ukraina przechodzi na „nowy standard bojowy”. Wówczas na Ukrainę trafiło zaledwie 10 z 79 obiecanych maszyn. Rozbity myśliwiec F-16 Strata była więc tym bardziej bolesna, gdy 26 sierpnia w Ukrainie rozbił się jeden z myśliwców F-16. Sprawa wyszła na jaw dopiero kilka dni później i była owiana tajemnicą. Kijów oficjalnie nie komentował przyczyn wypadku. Wiadomo było jedynie, że śmierć poniósł pilot Ołeksij Mes, znak wywoławczy „Moonfish”, w trakcie lotu bojowego, gdy odpierał rosyjski atak. Tylko u nas: Ukrainie brakuje pilotów F-16. Dwustu najemników może zmienić bieg wojnyPojawiały się jednak informacje, że F-16 przez pomyłkę zestrzelili sami Ukraińcy. Bratobójczy ogień z systemu Patriot Teraz „Wall Street Journal” podaje, że faktycznie został zestrzelony ze znajdującej się w Ukrainie broni. Jednak to nie do końca wina samych Ukraińców. Według źródeł gazety, rakietę wystrzelono z baterii Patriot, dostarczonej przez sojuszników. Ten amerykański system obrony powietrznej trafił do Kijowa już w pierwszych tygodniach wojny – w kwietniu 2022 roku. Miał chronić swoich i pomagać niszczyć wrogów Patrioty były jednak pozbawione kluczowego systemu Link 16 „friend-stranger” („przyjaciel-obcy”) – wynika ze źródeł „WSJ” – ponieważ wyłączono go przed wysłaniem do Ukrainy. Podobnie systemu zabrakło w przekazanych myśliwcach F-16. Zobacz także: Amerykanie wystawili słony rachunek za pomoc. Chcą połowy rezerw UkrainyDlaczego to tak istotne? Jak wyjaśniają dziennikarze amerykańskiego dziennika: sieć taktyczna Link 16 służy do monitorowania w czasie rzeczywistym wszystkich uczestników sieci – samolotów, jednostek naziemnych, środków obrony powietrznej i dowództwa. Biden był zbyt ostrożny? „Dzięki temu operacje stają się bezpieczniejsze dla sojuszników i bardziej śmiercionośne dla wrogów. Link 16 zmniejsza również ryzyko, na jakie narażeni są piloci podczas lotów” – czytamy. Autor artykułu sugeruje, że Amerykanie mogli być niechętni do udostępnienia tak cennego systemu Ukrainie. Pentagon nie skomentował tych doniesień. Tylko u nas: „Falstart na samym początku”. Surowa ocena propozycji Trumpa