Pięciogwiazdkowy obiekt w centrum Londynu. Około 100 gości trzeba było ewakuować z pięciogwiazdkowego hotelu Chiltern Firehouse w Londynie. W piątek wieczorem w budynku wybuchł pożar. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale okazuje się, że ogień pojawił się tam w wyjątkowo pechowym momencie. Obsługa przygotowywała wielki bankiet zaplanowany po niedzielnej ceremonii rozdania nagród filmowych BAFTA. Pożar Chiltern Firehouse, a także pobliskiego budynku, gasiło dwadzieścia zastępów straży – w sumie ponad 140 strażaków. Sytuację udało się opanować dopiero po 5-godzinnej akcji.Gaszenie nie było łatwym zadaniem. Na wąskiej ulicy straż musiała użyć dźwigu, do tego istniało ryzyko rozprzestrzenienia się ognia na pobliskie zabudowania. Na szczęście udało się temu zapobiec. Na razie nie wiadomo, co spowodowało pożar. Londyńscy strażacy powiedzieli BBC, że ogień pojawił się na parterze, a później opanował kolejne piętra.Może być potrzebny gruntowny remontHotel będzie najprawdopodobniej wymagał gruntownego remontu, co oznacza, że czeka go zamknięcie na czas nieokreślony. W niedzielę w Chiltern Firehouse miał się odbyć bankiet Netflixa po ceremonii rozdania nagród filmowych BAFTA.Luksusowy hotel znajduje się przy Chiltern Street w Londynie i pojawił się w miejscu wiktoriańskiej remizy strażackiej z 1889 r. – stąd jego nazwa. W 2013 r. remiza została otwarta jako hotel z 26 apartamentami i restauracją na 200 miejsc.Ulubione miejsce celebrytówBar oraz restauracja w Chiltern Firehouse cieszą się ogromną popularnością wśród gwiazd. Amerykańska piosenkarka Taylor Swift bawiła się tam po zeszłorocznym występie na Wembley, a przez lata widywano tam także m.in. Toma Cruise'a i Kate Moss. W Chiltern Firehouse nocowali między innymi: Dua Lipa, Lady Gaga i Johnny Depp.CZYTAJ TEŻ: Testy DNA nie pozostawiają złudzeń. Najsłynniejszy morderca był Polakiem