Co wydarzyło się do tej pory? Drugi dzień Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zdominował temat działań na rzecz pokoju w Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że gwarancję bezpieczeństwa dla Ukrainy mogą dać wyłącznie państwa NATO na czele z USA. Prowadzenie wspólnej polityki potwierdził sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. Ukraiński przywódca wyraził opinię, że NATO nie ma odpowiedzi na żądania przywódcy Rosji Władimira Putina. Powiedział, że gwarancje bezpieczeństwa dla jego państwa nie będą działać, póki nie staną za nimi USA.– Nie wierzę w gwarancje bezpieczeństwa bez Ameryki – będą one po prostu słabe. Ale Ameryka nie da gwarancji, jeśli Europa nie będzie miała silnych własnych gwarancji. Nie usunę również z agendy kwestii członkostwa Ukrainy w NATO – zapewnił.Zełenski powiedział m.in., że jeśli jego kraj nie stanie się członkiem NATO, to będzie potrzebował wsparcia z zewnątrz. – Te duże siły zbrojne będą potrzebne już teraz, jeśli nie będziemy członkiem NATO. I właśnie dlatego NATO powinno być w Ukrainie. Oznacza to, że będziemy potrzebować sił zbrojnych, które byłyby porównywalne z siłami zbrojnymi Rosji. A tam jest milion trzysta, milion pięćset tysięcy żołnierzy. Oznacza to, że musimy mieć na to pieniądze – dodał.Szef NATO ostrzegaSekretarz generalny NATO Mark Rutte stwierdził, że wszelkie rozmowy w sprawie ustanowienia pokoju na Ukrainie muszą dać pewność, że kraj ten już nigdy nie padnie ofiarą rosyjskiej napaści.– Cokolwiek wyniknie z negocjacji, musi być to trwałe i wiarygodne. Co do tego istnieje zgoda w Europie i USA. Jeśli wyłącznie Ukraina będzie dbać o trwałość rozejmu, to może nie wystarczyć – ostrzegł szef NATO. Odpowiadając na pytanie o najbliższą przyszłość Sojuszu, zaznaczył, że pozostaje optymistą i widzi pełne oddanie NATO, również obecnej administracji USA.Z szefem NATO na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa spotkał się prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. – Cieszę się, że zgadzamy się, iż europejscy sojusznicy powinni zwiększyć swoje budżety obronne - podkreślił Trzaskowski.CZYTAJ TEŻ: Trzaskowski o rozmowach z USA. „Wojska amerykańskie zostaną w Polsce”– Mamy szansę na zakończenie wojny w tym roku (...) Potrzebujemy wsparcia od USA i musimy koordynować nasze działania – powiedział z kolei szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha. – Nic o Ukrainie bez Ukrainy. I nic o Europie bez Europy – kontynuował. – Nigdy nie zaakceptujemy żadnej inicjatywy, która powstała bez nas – oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji. Wyraził przekonanie, że to czas, by Europa pokazała siłę.Jak przekonać Putina?Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski podkreślił ze swej strony, że należy pozostać na obranym kursie i wspierać Ukrainę tak długo, jak kraj ten chce się bronić.– Aby przekonać Putina do tego, by był bardziej rozsądny, trzeba przekonać go, że cena, którą musiałby zapłacić, byłaby nie do zaakceptowania – ocenił szef polskiej dyplomacji. Podkreślił, że Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie „klasyczną wojnę kolonialną”, które zazwyczaj trwają dekadę.CZYTAJ TEŻ: Trump chce negocjacji Ukrainy, Rosji i USA w Monachium. „Ukraina nie przewiduje rozmów”Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji gen. Keith Kellogg pytany o to, kiedy amerykański plan pokojowy dla Ukrainy będzie gotowy, zauważył, że nowa administracja pod wodzą Donalda Trumpa jest u władzy dopiero od niespełna miesiąca. Przyznał też, że do osiągnięcia pokoju będą potrzebne „terytorialne ustępstwa”.Nieformalne spotkanie szefów MSZSzefowa europejskiej dyplomacji Kaja Kallas zwołała na niedzielę nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej obecnych w Monachium, „aby podsumować ostatnie kontakty z amerykańskimi i ukraińskimi urzędnikami”.Podczas rozmowy panelowej minister Sikorski zapowiedział, że prezydent Francji Emmanuel Macron zwołuje w poniedziałek przywódców państw europejskich na nadzwyczajny szczyt w Paryżu. Termin potwierdzili dwaj urzędnicy UE.Do tej pory nie podano informacji, czy w rozmowach w Paryżu wezmą udział wszyscy przywódcy UE czy tylko określona grupa. Nie wiadomo także, czy wśród zaproszonych będzie premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot, który uczestniczył w rozmowie z Sikorskim, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy dojdzie do nadzwyczajnego szczytu w Paryżu.W trwającej do niedzieli 61. edycji konferencji uczestniczy ponad 60 szefów państw i rządów oraz ponad 100 ministrów.CZYTAJ TEŻ: Szef NATO chce tego uniknąć za wszelką cenę. „Jesteśmy zjednoczeni”