Co dziesiąty pracownik na bruku. Około 1400 pracowników, czyli co dziesiąta osoba straci pracę w amerykańskiej firmie Blue Origin. Kosmiczna spółka Jeffa Bezosa, założyciela Amazona, pożegna się przede wszystkim z kadrą kierowniczą. Miliarder już zaplanował, na co wyda oszczędzone w ten sposób pieniądze. Stało się „jasne, że skład naszej organizacji musi się zmienić”, aby sprostać obecnym priorytetom – tak Dave Limp, dyrektor generalny Blue Origin, wyjaśnił zmiany w wewnętrznym mailu, do którego dotarło BBC News.„Naszym głównym celem w 2025 roku i kolejnych latach jest zwiększenie produkcji oraz szybkie, zdecydowane i wydajne uruchamianie projektów dla naszych klientów” – dodał szef firmy. Redukcje etatów są częścią planu ograniczania kadry kierowniczej i mają pomóc przedsiębiorstwu zwiększyć liczbę startów rakiet. Oprócz niektórych stanowisk kierowniczych firma będzie likwidować również miejsca pracy w działach badań i rozwoju oraz inżynierii.Wyścig z Elonem MuskiemZałożona przez Jeffa Bezosa w 2000 r. spółka była kluczowym graczem w prywatnym wyścigu kosmicznym, ale dzisiaj jest postrzegana raczej jako pozostająca w tyle za rywalami, choćby SpaceX Elona Muska.Blue Origin niedawno jednak zakończyło pierwszy udany lot testowy swojej rakiety New Glenn. To ważne wydarzenie dla firmy, bo rakieta jest potężniejsza niż Falcon 9 firmy SpaceX. Może również przenosić duże i ciężkie ładunki, więc bardzo przyda się Bezosowi w Projekcie Kuiper, który pozwoli świadczyć masowe usługi komunikacyjne. Projekt ten konkurowałby bezpośrednio z usługą Starlink Muska.CZYTAJ TEŻ: Unia weźmie się za chińskie platformy. Aliexpress i Temu na celowniku