Jerzy Ziarkiewicz straci immunitet? To pierwszy prokurator, który zrobił karierę za rządów PiS-u, mogący usłyszeć prokuratorskie zarzuty. Jak informuje OKO.press Prokuratura Krajowa wystąpiła 13 lutego do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego o uchylenie Jerzemu Ziarkiewiczowi immunitetu. Były szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie jest podejrzany o niedopełnienie obowiązków służbowych, przekroczenie uprawnień i ukrywanie akt. Wniosek o uchylenie jego immunitetu złożył wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który prowadzi w jego sprawie śledztwo. Ziarkiewicz usłyszał dwa zarzuty karne i niezależnie od tego dostał też zarzuty dyscyplinarne.Nieprawidłowości przy prowadzeniu śledztwW kwestiach karnych śledczy skupili się na dwóch sprawach. Pierwsza dotyczy prowadzonego przez Ziarkiewicza śledztwa o oszustwa podejrzanego byłego wiceprezesa Lotosu (i działacza PiS) Przemysława M. Przebywał on m.in. w areszcie i złożył z tego tytułu zażalenie we wrześniu 2020 roku. Dokument ten prokuratura powinna przekazać w ciągu 7 dni do sądu. „Zażalenie zostało zarejestrowane w systemie, ale nie przekazano go do sądu. W prokuraturze leżało aż 3 lata, 3 miesiące i 18 dni!” — informuje OKO.press.Zobacz także: Nieprawidłowości w prokuratorskich śledztwach w czasach Ziobry. Powstał raportDrugi zarzut, który chce postawić Ziarkiewiczowi prokuratura, dotyczy śledztwa ws. Polimexu-Mostostal (nieprawidłowości w sprawozdaniu firmy). Akta tej sprawy zaginęły (są jedynie mocno niekompletne tzw. akta podręczne). Prokuratura twierdzi, że nie ma żadnych śladów po czynnościach śledczych.Składowisko akt w garażu prokuraturyZiarkiewicz w listopadzie 2022 roku został awansowany na stanowisko prokuratora Prokuratury Krajowej. Szefem Prokuratury Regionalnej w Lublinie przestał być w 2024 roku. W październiku został zawieszony przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara po tym, gdy usłyszał zarzuty dyscyplinarne. Zobacz także: To dopiero początek rozliczeń. Bodnar zapowiada kolejne zarzuty„Głośno zrobiło się o nim po publikacji »Gazety Wyborczej«, która w styczniu 2024 roku ujawniła, że akta wielu spraw były przetrzymywane w garażu prokuratury. »Wyborcza« twierdziła, że były tam m.in. akta spraw niewygodnych dla PiS. To po tym tekście Ziarkiewicz został odwołany z funkcji szefa Prokuratury Regionalnej w Lublinie. A w prokuraturze ruszył audyt spraw” — podaje OKO.press.