W polskich sądach jest niemal 200 tys. spraw. Frankowicze od dawna wskazują na przewlekłość postępowań sądowych, co pogarsza tylko ich sytuację finansową. Pełne biurokracyjnych barier procedury, były dla wielu nie do pokonania. W związku z tym rząd przygotowuje projekt ustawy mającej na celu usprawnienie postępowań sądowych w sprawach dotyczących kredytów frankowych. Tzw. ustawa frankowa wprowadza mechanizmy usprawniające pracę sądów, eliminując zbędne procedury i tworząc sprzyjające warunki dla szybkiego rozstrzygania sporów. Ma to odciążyć sądy i skrócić czas oczekiwania na rozstrzygnięcia.Treść zapowiadanego od wielu miesięcy przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu, zamieszczono na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Projekt trafił 6 lutego br. do konsultacji publicznych. Wszelkie uwagi do projektu można kierować w ciągu 30 dni od daty jego publikacji. Po zakończeniu konsultacji planowane jest skierowanie go do Sejmu, co ma nastąpić w II kwartale 2025 roku. Wejście ustawy w życie planowane jest jeszcze w 2025 r. (z vacatio legis wynoszącym 14 dni).TU MOŻESZ SKOMENTOWAĆ PROJEKT USTAWYKogo dotyczy ustawa? Planowana ustawa ma dotyczyć spraw umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego zawartych z konsumentem, czyli nie będą nią objęte sprawy umów kredytowych we frankach zawarte przez osoby prawne lub osoby fizyczne działające jako przedsiębiorcy w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.Czytaj także: Coraz więcej osób handluje kredytami frankowymi. Prawnik wyjaśnia wątpliwościJak bowiem podawano w zeszłym roku – takich spraw jest w polskich sądach niemal 200 tys., z czego 40 proc. przypada na apelację warszawską. Mały odsetek tych spraw kończy się ugodami.Kluczowe propozycje zawarte w projekcie ustawy• Automatyczne zawieszenie spłat kredytuPo doręczeniu bankowi odpisu pozwu, spłata rat kredytu zostanie wstrzymana z mocy prawa, bez konieczności składania dodatkowych wniosków o zabezpieczenie.„Dla osiągnięcia pozytywnego skutku odciążenia sądów konieczne jest zapewnienie, aby rozwiązanie miało charakter automatyczny, czyli nie wymagało wydawania orzeczeń ani zarządzeń” – czytamy w uzasadnieniu.• Rozpoznawanie spraw na posiedzeniach niejawnychInne z zapisów projektu odnoszą się do szerszych możliwości rozpoznawania spraw frankowych na posiedzeniu niejawnym, niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji.• Ułatwienia w przesłuchaniach Wprowadzenie możliwości przesłuchiwania świadków w formie zdalnej mimo sprzeciwu strony oraz odbierania zeznań na piśmie.• Eliminacja ograniczeń w zgłaszaniu zarzutów potrąceniaW sprawach odnoszących się do kredytów frankowych nie mają też mieć zastosowania ograniczenia, np. terminowe, dotyczące korzystania z tzw. zarzutu potrącenia w procesie.Zarzut potrącenia to forma obrony procesowej w postępowaniu cywilnym, w której strona (np. pozwany) twierdzi, że jej roszczenie jest w pełni lub częściowo zaspokojone przez wzajemne roszczenie wobec strony przeciwnej. Pozwala „wyzerować” część długu na skutek wzajemnych zobowiązań, co ma na celu zmniejszenie lub wyeliminowanie roszczenia strony przeciwnej. Czytaj także: Odwilż w kredytach. Polacy znów luzują pasa• Korzyści fiskalne dla stron Przewidziano także korzyści fiskalne dla stron, które zdecydują się na ugody i rezygnację ze sporów sądowych, na przykład cofnięcie apelacji w takich sprawach w ciągu pół roku od wejścia w życie ustawy. Wówczas stronie będzie przysługiwał zwrot połowy opłaty.• Mediacje. Brak stanowiska oznacza zgodęProjekt zawiera też ułatwienia odnoszące się do kierowania spraw do mediacji. Pojawia się możliwość kierowania do mediacji przez referendarza sądowego, a także jasny termin, do którego strona mogłaby sprzeciwić się mediacji. Przesądza się także, że mediacji nie prowadzi się tylko wtedy, gdy strona wyraźnie się temu sprzeciwi. "Brak stanowiska strony w terminie tygodnia nie będzie traktowany jako sprzeciw przeciwko prowadzeniu mediacji, lecz jako dorozumiana zgoda" – zdecydowano.Czytaj także: Zadłużenie w obcej walucie. Polska przoduje w Europie• Możliwość rozliczenia roszczeń wzajemnych w jednym postępowaniuProjekt przewiduje, że w procesie, w którym kredytobiorca dochodzi należności wynikających z nieważności umowy kredytu, bank będzie miał możliwość dochodzenia roszczenia wzajemnego na wypadek, gdyby umowa okazała się nieważna. Pozwoli to na kompleksowe rozstrzyganie spraw związanych z kredytami frankowymi w ramach jednego procesu sądowego.• Zabezpieczenie interesów konsumenta "Wyrok sądu pierwszej instancji zasądzający świadczenie pieniężne na rzecz konsumenta staje się wykonalny z chwilą ogłoszenia, a jeżeli został wydany na posiedzeniu niejawnym - z chwilą doręczenia pozwanemu" – głosi inny z przewidzianych przepisów. • Nowe kompetencje dla referendarzyW projekcie przyznaje się referendarzom sądowym kompetencje do umarzania postępowań w razie cofnięcia pozwu czy apelacji, co ma odciążyć sędziów.Czy ustawa może zaszkodzić frankowiczom?Wprowadzenie wszystkich opisanych wyżej zmian ma na celu przyspieszenie postępowań sądowych w sprawach frankowych, co powinno przynieść korzyści zarówno kredytobiorcom, jak i całemu systemowi wymiaru sprawiedliwości.Jednak, według ekspertów istnieją obawy, że ustawa może w niektórych miejscach faworyzować banki, a jej skutki mogą być mniej korzystne dla frankowiczów. Chodzi np. o możliwość złożenia przez bank wniosku o wzajemne rozliczenie roszczeń stron nieważnej umowy. Warto więc uważnie śledzić proces legislacyjny.Wątpliwości budzi też fakt, że projekt ustawy nie obejmuje kredytów waloryzowanych innymi walutami, takimi jak euro, dolar czy jen japoński. Wiele umów zawartych w tych walutach zawiera podobne błędy prawne jak kredyty frankowe – problemem nie jest sam kurs waluty, ale sposób, w jaki banki stosowały klauzule przeliczeniowe i informowały klientów o ryzyku walutowym. Czytaj także: Namawiają klientów do pozywania banków. Te boją się powtórki z franków