Marynarka wyjaśnia incydent. Lotniskowiec o napędzie atomowym klasy USS Harry S. Truman zderzył się w pobliżu Port Saidu w Egipcie na Morzu Śródziemnym ze statkiem handlowym Besiktas-M pod banderą panamską. Amerykański okręt nie odniósł poważniejszych uszkodzeń. Póki co nie wiadomo jednak, jak ze „spotkania” wyszedł statek cywilny. O kolizji poinformowała w czwartek marynarka wojenna USA. „Lotniskowiec klasy Nimitz USS Harry S. Truman (CVN 75) zderzył się ze statkiem handlowym Besiktas-M około godziny 23:46 czasu lokalnego, 12 lutego, podczas operacji w pobliżu Port Saidu w Egipcie na Morzu Śródziemnym” – czytamy w komunikacie US Navy. Jak poinformowano „kolizja nie zagroziła USS Harry S. Truman, ponieważ nie ma doniesień o powodziach ani obrażeniach”. „Elektrownie napędowe nie zostały uszkodzone i są w bezpiecznym i stabilnym stanie. Incydent jest badany” – wyjaśnia marynarka USA. Czytaj także: Marynarka wojenna USA potwierdza: Nagrania UFO są autentyczne [WIDEO] Atomowe „miasto na wodzie” Lotniskowiec Harry S. Truman, który wszedł do służby w 1998 roku, ma 333 metry długości i z liczącą 5 tys. członków załogą przypomina „miasto na wodzie”. Na pokładzie o powierzchni 4,5 akra (18 200 metrów kwadratowych) bazuje 90 samolotów – podał Reuters. Marynarka wojenna USA posiada obecnie 11 lotniskowców, a ewentualne wykluczenie jednego z nich z powodu konieczności napraw byłoby dla niej obciążeniem – oceniła agencja Reutera. Reuters podkreśla, że kolizje z udziałem okrętów amerykańskiej marynarki wojennej są bardzo rzadkie. W 2017 roku dwie takie jednostki uczestniczyły w zderzeniach w regionie Azji-Pacyfiku. Wypadki, w których zginęło 17 marynarzy, wzbudziły wątpliwości co do jakości przeszkolenia i doprowadziły do usunięcia ze stanowisk kilku oficerów. Czytaj także: Wojskowy medal za zasługi dla pilota z „Top Gun”