12 osób rannych, dwie krytycznie. W środę wieczorem we francuskiej miejscowości Grenoble mężczyzna uzbrojony w karabin automatyczny, prawdopodobnie kałasznikowa, wszedł do wypełnionego ludźmi baru, rzucił granat i wyszedł bez słowa. Rannych zostało 12 osób, sześć poważnie, w tym dwie krytycznie. Policja twierdzi, że raczej nie był to atak terrorystyczny, tylko akt „ekstremalnej agresji” ze strony sprawcy, którego motyw wciąż nie jest jednak jasny.Śledczy idą tropem porachunków lokalnych gangów. W Grenoble i jego przedmieścia dochodziło do wielu incydentów związanych z handlem narkotykami i przemytem papierosów.„Urazy zwykle widziane w strefach wojny”Do zdarzenia doszło około 20.15 w środę na osiedlu Wioski Olimpijskiej, zbudowanej w 1968 r. na potrzeby zimowych igrzysk.Czytaj także: Ukraińska policja nie dowierzała. Chciała sprzedać niemowlę, by kupić autoW wyniku wybuchu pękły wszystkie okna w barze. Trzy ranne osoby musiały przejść pilnie operacje. Prefektka departamentu Isère Catherine Séguin określiła czyn napastnika jako „tchórzliwy przestępczy akt”.Jak przekazał dziennikowi „Le Dauphiné Libéré” koordynator OIOM-u w szpitalu w Grenoble Pierre Bouzat, że ranne osoby doznały „urazów zwykle widzianych w strefach wojny”.