„Pokój musi być sprawiedliwy”. – Bezpośrednich rozmów czy negocjacji pokojowych nie ma, bo nie widzimy takiej chęci ze strony agresora, ze strony Rosji. Są pogłoski w światowych mediach, że może dojść do zakończenia wojny, ale uprzedzamy, że nie wolno rozmawiać o Ukrainie bez Ukrainy, a ten pokój musiałby być sprawiedliwy, bo inaczej zło się powtórzy w innych miejscach – stwierdził w rozmowie z TVP Info ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar. Ambasador przekonywał, że jego kraj cały czas jest w stanie się bronić. Co prawda żołnierze – a także zwykli obywatele – są już bardzo często zmęczeni konfliktem, jednak Ukraińcy mocno mobilizują się przeciwko wrogowi.Bodnar przyznał, że cały czas potrzebna jest pomoc z zagranicy: – Oczywiście bardzo ważne tutaj jest wsparcie międzynarodowe. Dziękujemy jeszcze raz i nieustannie powtarzamy, że dziękujemy Polsce, dziękujemy każdemu, każdej Polsce i Polakowi, którzy pomogli Ukraińcom, pomogli Ukrainie w tej walce. Niestety wojna trwa i ta pomoc jest potrzebna nadal. Zachęcam do wspierania wojsk Ukrainy, żebyśmy mogli bronić swojej ojczyzny, ale również domów i spokoju w Europie. „Nie widzimy chęci do rozmów ze strony agresora”Polityk przyznał, że to istotne, aby Ukraina zasiadła do negocjacji pokojowych jako silna strona, a nie kraj, który nie ma wyboru i musi się zgodzić na wszystko. Na razie jednak nie ma mowy o jakichkolwiek rozmowach, a na efekty obiecanych działań Donalda Trumpa jest jeszcze za wcześnie.– Na ile wiem, bezpośrednich negocjacji z Rosją nie ma. Są jakieś kontakty z udziałem stron trzecich np. w celu wymiany jeńców, powrotu wywiezionych dzieci, czyli takie rzeczy humanitarne – to oczywiście się dzieje. Jesteśmy bardzo wdzięczni tym państwom i organizacjom międzynarodowym, które nas w tym wspierają. Ale bezpośrednich rozmów czy negocjacji pokojowych nie ma, bo nie widzimy takiej chęci ze strony agresora, ze strony Rosji – powiedział Bodnar. CZYTAJ TEŻ: Echa rozmowy Trumpa z Putinem. Zdecydowane stanowisko Polski„Zobaczycie, jak ludzie to wszystko przeżywają”Kiedy już uda się rozpocząć rozmowy o rozejmie, Ukraina, jak przekonywał ambasador, nie zgodzi się na ustępstwa.– Patrzenie ze stolic różnych państw na wojnę i mówienie, że jesteśmy zmęczeni, że coś jest nie tak – no to zapraszamy do Ukrainy. Zobaczycie, co tam się dzieje, jak ludzie mieszkają, w jakich warunkach, jak to wszystko przeżywają, jakie są nastroje. Oczywiście, że wszyscy chcą, aby ta wojna się skończyła, ale powtarzam: musi się to skończyć tak, żeby nie było powtórki przeciwko innym państwom i żeby ta agresja nie wznowiła się za parę lat – oświadczył Bodnar.Jak dodał ambasador, Ukraina doskonale wie, na jakich warunkach zgodzi się zawrzeć pokój: – Nasze warunki są bardzo proste. Wyzwolenie terytorium ukraińskiego i spłacenie długów za te zbrodnie, których Rosja dokonała.CZYTAJ TEŻ: Pijacki szał. Rosyjski żołnierz wymordował towarzyszy