Szczątki odkryto w studni. 70-letni Edward S. usłyszał zarzut zabójstwa 74-letniego Stanisława W., którego ciało odnaleziono w studni przykrytej eternitem na opuszczonej posesji w Filipach, w gminie Wierzbno na Mazowszu. Śledczy ustalili makabryczne okoliczności tragedii. Stanisław W. wyszedł z domu w Wąsoszach w minioną środę. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie już następnego dnia. Od razu rozpoczęto poszukiwania seniora. W piątek rano strażacy ochotnicy trafili na ślady krwi prowadzące do studzienki znajdującej się na opuszczonej posesji w kompleksie leśnym.W studni przykrytej eternitem ujawniono zwłoki z licznymi ranami ciętymi i raną rąbaną szyi. Zabójcę ustalono dość szybko dzięki nagraniom z monitoringu na pobliskich domach.– Na nagraniu widać, jak na taczce wiezie on ciało człowieka skręcając w kompleks leśny. Mężczyzna został zatrzymany, osadzony w policyjnym areszcie. Zostały z nim wykonane niezbędne czynności procesowe – relacjonowała asp. Monika Księżopolska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Węgrowie.Kłótnia podczas picia alkoholuŚledczy ustalili, że starsi mężczyźni pili alkohol w domu Edwarda S. Podczas sprzeczki S. poszedł po siekierę i zaatakował kompana. – Z wyjaśnień podejrzanego wynika, że w pewnym momencie doszło między nimi do kłótni, wywiązała się szarpanina i to w jej trakcie podejrzany uderzył kilkukrotnie pokrzywdzonego siekierą – przekazała prok. Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.– Upewniwszy się, że pokrzywdzony nie żyje, przewiózł jego zwłoki na teren opustoszałej, niezamieszkałej posesji i tam wrzucił je do pustej studni – dodała prok. Gołąbek.Edward S. przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyraził skruchę po zabójstwie kolegi, którego znał od najmłodszych lat. Grozi mu od 25 lat do dożywocia. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.Czytaj więcej: Obcięte palce, rozbita głowa. Bójka z siekierą w paryskiej kolejce