13% z 1400 zabitych osób stanowiły dzieci. ONZ oskarża rząd Sheikh Hasiny o brutalne represje wobec protestujących w Bangladeszu. Śledczy twierdzą, że skala przemocy może kwalifikować działania rządu jako zbrodnię przeciwko ludzkości. Organizacja Narodów Zjednoczonych w swoim śledztwie wykazała, że represje były nie tylko przypadkowymi aktami przemocy, ale stanowiły część skoordynowanej i systematycznej strategii tłumienia opozycji.ONZ oskarża rząd Sheikh Hasiny o brutalne represjeONZ oskarża rząd Bangladeszu o brutalne represje Według raportu ONZ, zeszłoroczne protesty antyrządowe w Bangladeszu pochłonęły życie 1400 osób, z czego większość zginęła z rąk sił bezpieczeństwa. Organizacja wskazuje, że represje rządu Sheikh Hasiny były systematyczne i brutalne, a ich skala może kwalifikować je jako zbrodnię przeciwko ludzkości.W raporcie ONZ możemy przeczytać, że „poważne naruszenia praw człowieka budzą również obawy z punktu widzenia międzynarodowego prawa karnego, co uzasadnia przeprowadzenie dodatkowych dochodzeń karnych w celu ustalenia, w jakim stopniu mogą one stanowić zbrodnie przeciwko ludzkości, tortury (jako odrębną zbrodnię międzynarodową), a także poważne przestępstwa w świetle prawa krajowego”.Raport ONZ o zbrodniach przeciwko ludzkościONZ udokumentowało liczne przypadki strzelania do demonstrantów z bliskiej odległości, okaleczania, bezprawnych aresztowań i tortur. Raport wskazuje również, że siły rządowe atakowały dzieci, które stanowiły nawet 13 proc. ofiar śmiertelnych. Sheikh Hasina, która przez 15 lat stała na czele rządu, opuściła kraj helikopterem do Indii, zaledwie chwilę przed szturmem tłumu na jej rezydencję. Czytaj również: Rosjanie zaatakowali przy polskiej granicy. Poderwane myśliwce F-16Raport powstał na prośbę tymczasowego przywódcy Bangladeszu, Muhammada Yunusa. Choć ONZ przypisuje większość aktów przemocy siłom bezpieczeństwa Hasiny, organizacja zwraca uwagę także na przypadki ataków na zwolenników poprzedniego rządu, a także na grupy religijne i etniczne. ONZ podkreśla, że wszystkie te przypadki powinny zostać dokładnie zbadane. Bangladesz w obliczu największej fali przemocy od 1971 roku Według ekspertów protesty w Bangladeszu doprowadziły do największej fali przemocy od czasu wojny o niepodległość. Tysiące osób zostało rannych, a brutalne tłumienie demonstracji wywołało kryzys polityczny na skalę niespotykaną od dziesięcioleci. Społeczność międzynarodowa coraz głośniej wzywa do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.Czytaj także: „Pokój poprzez siłę”. Miedwiediew usprawiedliwia zabijanie Ukraińców