Rozejm wisi na włosku. Kolejne kłótnie i kolejne groźby w Strefie Gazy. Hamas ogłosił, że przestrzega warunków rozejmu, jednak są one łamane przez Izrael, co powoduje „komplikacje i opóźnienia”. Premier Benjamin Netanjahu już wcześniej zagroził, że Izrael wznowi walki, jeżeli Hamas nie uwolni przetrzymywanych osób. Hamas zapowiedział, że wstrzymuje kolejną, przewidzianą na sobotę, rundę wymiany zakładników na palestyńskich więźniów. Stopniowe uwalnianie porwanych jest jednym z najważniejszych punktów trwającego od 19 stycznia tymczasowego zawieszenia broni.Rządząca Strefą Gazy terrorystyczna organizacja ogłosiła, że opóźnienie wymiany jest reakcją na wcześniejsze łamanie przez Izrael innych zapisów porozumienia, dotyczących m.in. dostaw pomocy humanitarnej.„Intensywne walki” mogą wrócićNetanjahu odpowiedział, że jeżeli Hamas w sobotę nie uwolni zakładników, będzie to oznaczać zerwanie rozejmu, a Izrael wznowi „intensywne walki” w Strefie Gazy. Prezydent USA Donald Trump wystosował wcześniej wobec Hamasu podobne ultimatum.Trwająca ponad 15 miesięcy wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito w nim ok. 1200 osób, a 251 porwano, wciąż więzionych jest 73 z nich. Według izraelskiej armii co najmniej 35 osób z tej grupy nie żyje. W walkach zginęło już ponad 47 tys. mieszkańców Strefy Gazy. Palestyńskie terytorium jest zrujnowane, panuje tam kryzys humanitarny.Niepewne zawieszenie broniWedług wcześniejszych ustaleń pierwsza faza zawieszenia broni ma się zakończyć na początku marca. Dalsze przedłużenie rozejmu jest niepewne. Władze Izraela nie chcą się zgodzić na utrzymanie władzy Hamasu w Strefie Gazy. Hamas zapowiada, że nie uwolni zakładników bez całkowitego wycofania się wojsk izraelskich.CZYTAJ TEŻ: Trump jest zdecydowany kupić Strefę Gazy. „To plac rozbiórki”