Jako dżihadystka prześladowała Jazydów. Szwedzki sąd skazał obywatelkę tego kraju Linę Ishaq na 12 lat więzienia pod zarzutem ludobójstwa za przetrzymywanie jazydzkich kobiet i dzieci jako niewolników w swoim domu w Syrii. Stacja Al-Jazeera zwróciła uwagę, że jest to pierwszy w tym kraju proces sądowy dotyczący zbrodni popełnionych przez osoby powiązane z Państwem Islamskim przeciwko tej mniejszości. 52-letnia obywatelka Szwecji była sądzona za „ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości i poważne zbrodnie wojenne”. Sąd stwierdził, że działania Liny Ishaq, przed ucieczką do Syrii mieszkanki Halmstad, były częścią szerszej kampanii Państwa Islamskiego wymierzonej w mniejszość jazydzką.Przez stulecia Jazydzi, posługujący się głównie językiem kurdyjskim, byli prześladowani za swoje przekonania religijne przez Imperium Osmańskie, Arabów, a ostatnio przez Państwo Islamskie.Szczególnie brutalni byli dżihadyści, którzy dokonywali masakr czy niewolili Jazydów, wśród bojowników cenione były młode – często nieletnie – Jazydki jako niewolnice seksualne. Do dziś tysiące osób pozostaje zaginionych, a służby między innymi w Syrii i Iraku odnajdują niezidentyfikowane ciała.Dzieci niewolnikamiSzwedzki sąd stwierdził, że w tym konkretnym przypadku poszkodowanych było dziewięć osób, z których sześcioro było jeszcze dziećmi, gdy dochodziło do przestępstw. „Kobieta więziła ich i traktowała jak swoją własność. Większość pozostawała w niewoli 5 miesięcy” – orzekł sąd.Czytaj więcej: Jazydka uprowadzona przez dżihadystów. Odnaleziono ją po... 10 latachUznano, że ofiary Ishaq nie mogły poruszać się, były zmuszane do wykonywania prac domowych w Rakce, niektóre były fotografowane przed przekazaniem ich innym „właścicielom”. Sąd podkreślił, że „kompleksowy system niewolnictwa” był jednym z „kluczowych elementów” wdrożonych przez Państwo Islamskie w ramach zbrodni przeciwko Jazydom.W ocenie sądu Ishaq zasługiwała za swoje zbrodnie na karę 16 lat więzienia, jednak wyrok obniżono do 12 lat, gdyż już przebywa za kratami. W 2022 roku została skazana na 6 lat pozbawienia wolności, gdyż pozwoliła, by jej 12-letni syn został wcielony do Państwa Islamskiego jako dziecko-żołnierz.Syn zginął za Państwo IslamskiePochodząca z Iraku Ishaq wychowała się w rodzinie chrześcijańskiej, ale potem przeszła na islam. Jeden z jej synów był dzieckiem-żołnierzem Państwa Islamskiego i zginął na froncie. Szwedzka służba wywiadowcza Sapo ustaliła, że około 300 mieszkańców Szwecji przyłączyło się do Państwa Islamskiego i wyjechało do Syrii i Iraku, głównie w latach 2013 i 2014. Jedną czwartą stanowiły kobiety.Al-Jazeera wskazała, że w Szwecji nie obowiązywały wówczas przepisy umożliwiające ściganie za przynależność do podobnych organizacji, dlatego prokuratorzy szukali innych przestępstw, o które można było oskarżyć osoby powracające do kraju. Zgodnie ze szwedzkim prawem sądy mogą skazywać osoby za przestępstwa przeciwko prawu międzynarodowemu popełnione za granicą.