Grupa walczy o start w Eurowizji. Nie od dzisiaj wiadomo, że prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka jest wrogo nastawiony do Polaków. Do tej pory zasłynął on zamykaniem do więzień opozycjonistów z polskimi korzeniami, ale nie tylko oni skupiają jego uwagę. Na czarną listę dyktatora trafił... podlaski zespół muzyczny Sw@da x Niczos. Być może nieoczekiwane „zainteresowanie” białoruskiego prezydenta przysłuży się muzykom, bo walczą oni o prawo startu w najbliższej edycji Eurowizji i każda forma reklamy jest w tym wypadku mile widziana.O działaniach białoruskich władz poinformowała telewizja Biełsat. Na liste „ekstremistów” trafił profil polskiego zespołu Sw@da x Niczos na Instagramie. Z jakiego powodu? Reżim białoruskiego dyktatora jak zwykle tego nie wyjaśnił.Zespół z Podlasia w piątek (14 lutego) odbędzie się finał polskiej Eurowizji, w którym spośród 10 zespołów, wybrany zostanie polski kandydat do występu w głównym konkursie. Utwór „Lusterka” śpiewany przez Sw@da x Niczos już wcześniej wywołał kontrowersje. Zespołowi zarzucono, że nie śpiewa po polsku (utwór jest w lokalnym narzeczu). Padły zarzuty o „ukrainizację”, a nawet „rusyfikację” polskiej kultury.Zobacz także: Łukaszenka ułaskawia, ale tylko tych, którzy się „pokajali”Wielki finał polskich kwalifikacji odbędzie się 14 lutego o godz. 20:45 w TVP2, a finał Eurowizji zaplanowano w Bazylei, w połowie maja.