Rozkaz jak postępować z Ukraińcami. Strażnicy więzień, w których przetrzymywani są ukraińscy jeńcy, byli zachęcani do okrucieństwa i ignorowania restrykcji dotyczących stosowania przemocy – podał w poniedziałek „Wall Street Journal”, powołując się na Rosjan, którzy zeznawali w śledztwie Międzynarodowego Trybunału Karnego. Dziennik poinformował w poniedziałek, że stosowanie tortur, brutalne pobicia i rażenie prądem były stosowane jako element strategii mającej na celu złamanie ducha jeńców, wymuszenie przyznania się do zbrodni oraz zdobycie informacji operacyjnych.Według „WSJ” w marcu 2022 r. tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, szefowie więzień w Rosji otrzymali rozkaz opróżniania pięter, skrzydeł, a nawet całych zakładów karnych, by przygotować miejsce dla jeńców. Zwierzchnik służby więziennictwa w Petersburgu gen. Igor Potapienko miał natomiast wysłać do strażników strzegących jeńców wiadomość: „Bądźcie okrutni, nie litujcie się nad nimi” oraz informował, że zasady chroniące rosyjskich więźniów przed przemocą nie obowiązują Ukraińców.W efekcie Ukraińcy mieli być rutynowo bici i rażeni prądem w genitalia.„Paralizatory elektryczne były używane tak często, zwłaszcza pod prysznicami, że funkcjonariusze skarżyli się, że ich baterie zbyt szybko się rozładowują” – pisze dziennik.Zobacz także: Rosja chciała oddać Korei za leczenie żołnierzy. „Uznali to za obrazę”Kotłownia wypełniona złamanymi pałkamiGazeta opiera się na relacjach trzech Rosjan, którzy zbiegli z kraju i złożyli zeznania w śledztwie Międzynarodowego Trybunału Karnego i są objęci programem ochrony świadków. Dwaj z nich to żołnierze sił specjalnych, a trzeci to członek zespołu medycznego. Rosyjscy komandosi mają służyć w więzieniach jako „gwardia pretoriańska” używana do specjalnych działań, w tym pacyfikacji buntów, a po agresji na Ukrainę do nadzoru jeńców.Świadkowie twierdzili, że ich koledzy ochoczo reagowali na przyzwolenie na brutalność i chwalili się zadawaniem bólu ukraińskim więźniom. Były pracownik więzienia w obwodzie woroneskim powiedział, że jeńcy byli bici tak mocno, że kotłownia więzienia była wypełniona złamanymi pałkami, a strażnicy testowali też inne materiały, np. rury ciepłownicze.Jak pisze „WSJ”, choć Międzynarodowy Trybunał Karny oskarżył Rosję w sprawie porywania ukraińskich dzieci z okupowanych terenów, prowadzone są też inne śledztwa, choć ich szczegóły nie są znane.Zobacz także: Rosjanie bawią się w kotka i myszkę na Bałtyku. Unia wreszcie chce działać