Zapowiedź kłopotów. Paraliż komunikacyjny w Belgii. Na czwartek zapowiedziano strajk generalny na lotnisku w Brukseli, co doprowadziło do odwołania wylotów wszystkich samolotów pasażerskich i sporej części tych, które do stolicy kraju chciałyby przylecieć. A to dopiero początek. Stołeczne lotnisko Bruksela Zaventem poinformowało już w poniedziałek, że ze względu na to, że ogromna liczba pracowników obsługi i ochrony zamierza wziąć udział w czwartkowym strajku zdecydowało się "biorąc pod uwagę bezpieczeństwo pasażerów i obsługi oraz po konsultacji z przewoźnikami" odwołać tego dnia wszystkie wyloty pasażerskie.„Prosimy o nieprzyjeżdżanie tego dnia na lotnisko” – zaapelowało kierownictwo portu, dodając, że przewoźnicy skontaktują się ze wszystkimi pasażerami, których loty zostały odwołane.Władze lotniska poinformowały, że zakłócenia dotkną także samoloty przylatujące do Brukseli, część z których może także zostać odwołana. „Radzimy wszystkim pasażerom zweryfikowanie statusu swojego lotu na stronie przewoźnika lub na stronie naszego lotniska” – napisano w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu.Belgijskie linie lotnicze Brussels Airlines oświadczyły, że początkowo planowały odwołanie 75 proc. lotów wylatujących z Zaventem, ale skoro władze lotniska postanowiły o odwołaniu wszystkich wylotów nie miały innego wyjścia, tylko się dostosować do tej decyzji. Rzecznik firmy Nico Cardone, którego cytuje agencja Belga, powiedział, że jeśli samoloty „nie będą mogły wylecieć z Zaventem, to nie będą mogły też na to lotnisko wrócić”.„Zorientujemy się czy uda się zrealizować niektóre loty z zagranicy czy też musimy szukać innych rozwiązań. Ale zdecydowana większość przylotów zostanie prawdopodobnie odwołana” – powiedział rzecznik.Nie tylko BrukselaTakże podbrukselski port lotniczy Charleroi, skąd operują niskobudżetowi przewoźnicy, zapowiedział odwołanie wszystkich czwartkowych wylotów. Realizowane będą jedynie przyloty z państw strefy Schengen, ale już nie z krajów spoza strefy. Lotnisko poinformowało w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu, że decyzja ta podyktowana jest spodziewanymi brakami kadrowymi związanymi ze strajkiem.„Nie będziemy mieli wystarczającej liczby pracowników, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo operacji lotniczych” – poinformowały władze portu.Czwartkowy strajk generalny w Belgii zorganizowały krajowe związki zawodowe, protestujące przeciwko planom emerytalnym i pracowniczym zaprzysiężonego w ubiegłym tygodniu nowego belgijskiego rządu federalnego, zwanego także koalicją Arizona. Zakłócenia dotknąć mają także inne sektory, w tym transport kolejowy oraz miejski.