Rosyjski statek do wzięcia od zaraz. Kilka dni temu dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni zadecydował, że Zarząd Morskiego Portu Gdynia ma usunąć rosyjski statek „Chatanga”, który stoi w porcie od 2017 roku i generuje koszty. Jednostka nie jest stara, da się ją sprzedać, by pokryć choć część z nich. Zarząd Morskiego Portu Gdynia domaga się zwrotu kosztów za cały okres cumowania jednostki w porcie. Nie wiadomo jednak, kto miałby zapłacić pieniądze, bo armator statku, Murmansk Shipping Company, ogłosił upadłość w 2020 roku. Od tamtej pory żaden „opiekun” się po nią nie zgłosił.Armator nie odpowiada„Mimo podejmowanych przez ZMPG S.A. prób kontaktu z rosyjskim armatorem 'Chatangi' oraz syndykiem masy upadłościowej, nie udało się uzyskać odpowiedzi ani jakichkolwiek deklaracji dotyczących jednostki” – poinformowała portal TVP.Info rzecznik prasowa Portu Gdynia Kalina Gierblińska z Biura Strategii i Analiz Rynkowych.Mimo to zarząd Portu Gdynia szuka rozwiązań, które umożliwiłyby odzyskanie choćby części należności.Zobacz także: Statek „floty cieni” krąży wokół rurociągu bałtyckiego– Zarząd Morskiego Portu Gdynia S.A. podejmie próbę sprzedaży statku Chatanga, aby pokryć przynajmniej część zobowiązań wynikających z wieloletniego nieopłacania bezumownego postoju. Obecnie nie ma realnych przesłanek, by spodziewać się, że właściciel ureguluje zaległości, dlatego sprzedaż jednostki pozostaje jedyną możliwością odzyskania części należności – można poinformowała Kalina Gierblińska.Wyprowadzenie „Chatangi” z portu owiane tajemnicąZgodnie z decyzją Urzędu Morskiego rosyjski zbiornikowiec ma być wyprowadzony z portu w Gdyni (wcześniej m.in. dwukrotnie zrywał się z cum).– Obecnie trwają działania przygotowawcze, które obejmują m.in. koordynację z podmiotami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo portowe i żeglugowe. Szczegółowe informacje dotyczące samej operacji nie mogą być ujawniane na tym etapie, aby zapewnić sprawny przebieg procesu – ujawnia rzecznik prasowa Portu Gdynia.Statek nie jest stary (ma 12 lat) i są duże szanse, że znajdzie się chętny, by go nabyć.Zobacz także: Dania zauważyła rosyjski statek szpiegowski. Krąży nad podwodnymi kablami„Ostateczny los jednostki będzie zależał od przyszłego nabywcy i jego decyzji dotyczących dalszego użytkowania statku, a także od warunków ustalonych przed Urząd Morski w Gdyni” – informuje portal TVP.Info Kalina Gierblińska.