Katastrofa w obwodzie leningradzkim. Tankowiec „Koala” z olejem opałowym zatonął w porcie Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim – informują rosyjskie media. Załogę ewakuowano na brzeg. Według publicznego serwisu Ust-Luga Online tankowiec przewozi 130 tysięcy ton mazutu, czyli rodzaju ciężkiego, niskiej jakości oleju opałowego. Na pokładzie statku znajdowały się 24 osoby, w tym czterech Rosjan, ośmiu obywateli Gruzji i 12 Indonezyjczyków.Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o dziurze i eksplozjach w maszynowni. Około północy w maszynowni doszło do trzech wybuchów, później jednostka zaczęła napełniać się wodą i tonąć w porcie.Gubernator obwodu leningradzkiego Aleksandr Drozdenko powiedział, że na tankowcu doszło do „incydentu spowodowanego przez człowieka” podczas uruchamiania silnika. Pracownicy Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zainstalowali zapory wokół cysterny. Według wstępnych danych nie doszło do wycieku produktów ropopochodnych do wody. „Koala” może pod pokładem zmieścić 130 tysięcy ton ładunku.Zobacz także: Rosyjski statek zatonął na Morzu Śródziemnym. Znamy przyczynęTankowiec został zbudowany 12 lat temu, pływał pod banderą Antigui i Barbudy.Pod koniec grudnia ub. roku w Cieśninie Kerczeńskiej, w trudnych warunkach pogodowych, zatonęły dwa tankowce, rozlewając produkty naftowe wzdłuż wybrzeża Morza Czarnego. Wówczas rosyjskie władze zapewniały, że sytuacja jest opanowana. Potem okazało się, że doszło do katastrofy ekologicznej, a plama ropy wzdłuż wybrzeża Cieśniny Kerczeńskiej rozszerzyła się, osiągając 54 km.