Sprawca miał 18-lat. Młody mężczyzna ukradł tożsamość innej osoby i wysłał na policję e-maila, w którym groził zabójstwem członków swojej rodziny oraz zamachem na prezydenta jednego z miast wojewódzkich i podłożeniem bomby. Teraz 18-latkowi grozi do 8 lat więzienia. Na początku tygodnia funkcjonariusze z Kołobrzegu otrzymali e-maila z pogróżkami pod adresem jednego z prezydentów oraz zapowiedzią podłożenia bomby. Mało tego, autor zapowiedział nadto, że zabije członków swojej rodziny. – Sprawa była poważna, ale policjanci nabrali podejrzeń, że ktoś podszył się pod inną osobę. Zresztą szybko zweryfikowano, że osoba, której nazwisko widniało w e-mailu została wmieszana w sprawę – mówi TVP.Info nadkom. Mirosława Rudzińska, rzeczniczka zachodniopomorskiej policji. Policjanci bez większego wysiłku ustalili prawdziwego autora wiadomości z pogróżkami. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec Szczecina. Nie potrafił powiedzieć, dlaczego chciał kogoś wrobić w poważne przestępstwa. W prokuraturze podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty m.in. „kradzieży tożsamości, fałszywych oskarżeń oraz fałszywego alarmu, czyli zawiadamianie o nieistniejącym zagrożeniu życia lub zdrowia wielu osób lub mieniu, mając wiedzę, że takie zagrożenie nie istnieje”. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policji i zakaz kontaktowania się z osobami, pod które podszywał się i których danymi posługiwał się w celu popełnienia przestępstwa. Czytaj także: „Ktoś życzy mi śmierci”. Dulkiewicz dostaje groźby