Czy słusznie? 54-letni mężczyzna został ukarany grzywną 200 euro za rozmowę telefoniczną, którą prowadził na stacji kolejowej w Nantes w trybie głośnomówiącym. Rozpoczął walkę przeciwko uzyskanej karze. Tymczasem coraz więcej przewoźników na świecie wprowadza przepisy dotyczące zachowań pasażerów podczas rozmów przez telefony komórkowe. Mężczyzna, o imieniu David, w niedzielę rozmawiał ze swoją siostrą w cichej strefie dworca, kiedy podszedł do niego pracownik SNCF, francuskiej firmy kolejowej. Został powiadomiony, że zostanie ukarany grzywną w wysokości 150 euro, jeśli nie wyłączy głośnika. Ponieważ mężczyzna nie zapłacił kary na miejscu, jej wysokość wzrosła do 200 euro. Ukarany, wynajął prawnika, aby zakwestionować grzywnę.Przewoźnik powiedział BBC News, że jego pracownicy ochrony kontrolują stacje i pociągi, i są upoważnieni do wystawiania mandatów pasażerom. Potwierdził także, że grzywna wzrosła ze 150 euro „ponieważ klient odmówił zapłaty”.Chociaż we Francji nie ma krajowych przepisów zabraniających korzystania z telefonów komórkowych przez głośniki w miejscach publicznych, istnieją przepisy dotyczące kontroli hałasu. Zgodnie z francuskim kodeksem transportowym, osoby, które używają „urządzeń lub instrumentów dźwiękowych” lub „zakłócają spokój innych hałasem” w miejscach wykorzystywanych przez transport publiczny, mogą zostać ukarane grzywną.Chcemy podróżować w ciszy Badania opinii publicznej sugerują, że głośne mówienie w miejscu publicznym należy do zachowań uznawanych za najbardziej niedopuszczalne, jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne.W ankiecie przeprowadzonej w zeszłym roku wśród 2005 dorosłych Brytyjczyków przez YouGov, 86 proc. respondentów uważa, że korzystanie z zestawu głośnomówiącego miejscach publicznych jest niedopuszczalne. Tak samo negatywnie ocenia się głośną rozmowę – 88 proc.Czytaj także: Całkowity zakaz korzystania z telefonów we wszystkich szkołachŚwiat reaguje; zalecenia i grzywnyKraje na całym świecie ustosunkowują się do tego problemu, wprowadzając wewnętrzne przepisy. Na przykład w Wielkiej Brytanii używanie jakiegokolwiek sprzętu do wytwarzania dźwięku, który denerwuje inną osobę, jest niedozwolone, chyba że istnieje pisemna zgoda. W przeciwnym wypadku grozi to grzywną.Niektórzy przewoźnicy kolejowi w Wielkiej Brytanii oferują „ciche autokary” lub „strefy ciszy” – wagony, w których pasażerowie są zachęcani do obniżania poziomu hałasu. Przykładowo, London North Eastern Railway prosi pasażerów podróżujących takimi wagonami, aby upewnili się, że muzyka, której słuchają, nie jest słyszana przez słuchawki i aby odeszli na bok, jeśli chcą wykonać lub odebrać połączenie.Włoski przewoźnik kolejowy Trenitalia oferuje podobną usługę w pociągu Frecciarossa. Pasażerowie, „którzy chcą podróżować w pełnym relaksie i z dala od hałasu generowanego przez telefony komórkowe”, mogą podróżować w „cichej strefie” w specjalnym wagonie.W Japonii, gdzie obowiązują surowe normy kulturowe dotyczące zachowania w miejscach publicznych, rozmowa przez telefon w pociągu jest uważana za niegrzeczną i zdecydowanie odradzana. Wytyczne dotyczące etykiety pociągowej wydane na stronie internetowej West Japan Railway Company proszą pasażerów, aby nie mówili głośno w pociągu i przestawili swoje telefony w tryb cichy, a także powstrzymali się od wykonywania i odbierania połączeń w pociągu.„Głośne mówienie w pociągach jest irytujące dla pasażerów znajdujących się w pobliżu” – czytamy.Tymczasem Busan Transportation Corporation w mieście Busan w Korei Południowej, w przewodniku etykiety kolejowej zamieszczonym na jej stronie internetowej radzi pasażerom, aby przełączyli telefon w tryb wibracji i „cicho rozmawiali”. Czytaj także: Liban: Eksplozje urządzeń elektronicznych. Rośnie liczba ofiar