Coraz trudniejsza sytuacja. Wspierani przez Rwandę rebelianci zdobyli tereny we wschodnim Kongo. Pomimo jednostronnego zawieszenia broni, jakie ogłosili na początku tego tygodnia, przejęli kontrolę nad miastem położonym 96 kilometrów od stolicy prowincji Bukavu. Sytuacja pozostaje bardzo niestabilna i istnieje stałe ryzyko eskalacji, tymczasem region ma ogromne znaczenie gla gospodarki. Znajdują się w nim złoża warte „biliony dolarów”, między innymi pokłady złota i koltanu, minerału wykorzystywanego w produkcji kondensatorów i innych nowoczesnych urządzeń elektronicznych.Rebelia we wschodnim KongoRebelianci z M23 ogłosili na początku tygodnia zawieszenie broni z powodów humanitarnych po apelach o bezpieczny przejazd pomocy humanitarnej i przesiedlenie setek tysięcy ludzi.Rząd w Kongo nazwał zawieszenie broni „fałszywą komunikacją”, a ONZ odnotowała doniesienia o ciężkich walkach z siłami kongijskimi. Alarmuje, że śmierć poniosło około 3 tys. osób.Po przejęciu kontroli nad Gomą, stolicą prowincji liczącą 2 miliony mieszkańców położoną w sercu regionu, rebelianci zaczęli zyskiwać coraz większe wpływy w innych rejonach wschodniego Konga i zbliżać się do Bukavu.Czytaj więcej: „Kolejny krąg piekła”. Szpital prowadzony przez polskich misjonarzy w KongoRebelianci oświadczyli, iż nie mają zamiaru przejmować Bukavu ani innych obszarów, choć wcześniej wyrazili ambicję marszu na stolicę Konga, Kinszasę, oddaloną o tysiąc mil.Co to M23?Ruch 23 Marca to kongijska organizacja rebeliancka złożona z dezerterów z armii narodowej, którzy są członkami plemienia Tutsi. Powołana 23 marca 2012 przez generała Bosco „Terminatora” Ntagandę, który podniósł następnie bunt przeciwko władzom Demokratycznej Republiki Konga.Ugrupowanie po tym jak Rwanda zaprzestała je wspierać, zostało rozbite przez Brygadę Interwencyjną ONZ i wojsko kongijskie, w wyniku czego 5 listopada 2013 ogłosiło zakończenie działań wojennych i demobilizację.Czytaj też: Ukraińskie drony uderzyły w lotnisko wojskowe w Rosji