Ministra Hennig-Kloska w programie „Gość poranka”. Będą kolejne dymisje w rządzie premiera Donalda Tuska? – Systematycznie, raz na kwartał, dostaję takie pytanie. Robimy swoje. Jestem człowiekiem najętym do konkretnych zadań, postawienia energetyki na nogi. Zastaliśmy ją przed wieloma strategicznymi zadaniami. Działamy – mówiła w programie „Gość poranka” Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu i środowiska. W trakcie rozmowy poruszony został wątek ewentualnych kolejnych dymisji w rządzie Tuska. Do plotek odniosła się ministra klimatu.Henning-Kloska o przyszłości kraju– Systematycznie, raz na kwartał dostaję takie pytanie. Robimy swoje. Jestem człowiekiem najętym do konkretnych zadań, postawienia energetyki na nogi. Zastaliśmy ją przed wieloma strategicznymi zadaniami. (…) Jeśli będzie potrzeba, wrócę do Parlamentu i tam będę służyć obywatelom – mówiła Henning-Kloska.– Zadbaliśmy o to, by ceny energii w Polsce były stabilne. Robimy wszystko, by były jeszcze niższe – dodała.Gościni odpowiadała także na pytania związane z aferą w sprawie Lasów Państwowych. – Nie mam wątpliwości, że to, co działa się w roku wyborczym, było finansowaniem kampanii wyborczej z kasy Lasów Państwowych. Przekazaliśmy dokumenty do prokuratury i PKW – oznajmiła.Pojawił się też wątek dotyczący przyszłości koalicji w rządzie. Czy według Henning-Kloski rządzący przetrwają wybory prezydenckie? – Konkurencja pobudza również w polityce. Ludzie oczekują prezydenta, który zjednoczy naród. Moim zdaniem koalicja przetrwa po wyborach. Ma się dobrze. Turbulencje, w każdej kampanii, są, ale rząd pracuje stabilnie – mówiła.Salonik VIP, którego miała się domagać, czekając na dworcu w Gdańsku. – Nie rozumiem całego zamieszania. Cały wyjazd przygotowywała kancelaria premiera. Postępuję zgodnie z wytycznymi. Tyle fake newsów i nieprawdy pojawiło się w e-mailu... (…) Bardzo lubię podróżować pociągiem. Uwielbiam oczekiwać na peronie w hali każdego dworca. Tam mam czas spotkać wyborców.Ministra o „saloniku VIP”W trakcie debaty poruszono też temat „dworcowego saloniku VIP” dla ministry. Według informacji opublikowanych w środę, urzędnicy ministerstwa klimatu i środowiska (MKiŚ) oczekiwali specjalnego saloniku VIP na dworcu kolejowym w Gdańsku dla swej szefowej. Podobno, kolejarze zaczęli nawet szukać takiego pomieszczenia. Reakcja na te doniesienia? Ministerstwo tłumaczy, że to była pomyłka.– Nie rozumiem całego zamieszania. Wyjazd przygotowywała kancelaria premiera. Postępuję zgodnie z wytycznymi. Tyle fake newsów i nieprawdy pojawiło się w e-mailu... (…) Bardzo lubię podróżować pociągiem. Uwielbiam oczekiwać na peronie w hali każdego dworca. Tam mam czas spotkać wyborców – zakończyła Henning-Kloska.Czytaj też: Rewolucja w rządzie. Dwie ministry mogą pożegnać się z resortami