Ustalenia portalu TVP.Info. Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, spędził w luksusowym apartamencie należącym do Muzeum II Wojny Światowej dwieście dni, kiedy był jego szefem. Pięć kilometrów dalej jest jego dom. Za noclegi nie zapłacił ani złotówki. Jak dowiedział się portal TVP.Info, nowy zarząd nie wyklucza wystawienia byłemu szefowi faktury. „Gazeta Wyborcza” ujawniła w styczniu, że kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki w latach 2020-2021 zarezerwował 200 noclegów w apartamencie Deluxe Muzeum II Wojny Światowej, chociaż zaledwie pięć kilometrów dalej był jego dom. I nie zapłacił za to ani złotówki. Był wtedy dyrektorem placówki, powołanym na to stanowisko przez ministra kultury PiS Piotra Glińskiego.Nawrocki tłumaczy, dyrekcja muzeum zaprzecza Najpierw Nawrocki zaprzeczał, że mieszkał w apartamencie przez 200 dni. Mówił, że choć apartament był zarezerwowany na jego nazwisko, to używał go do spotkań służbowych, ponieważ prowadził „dynamiczną politykę międzynarodową”. Zdementowała to obecna dyrekcja muzeum, która podkreśliła, że do spotkań służbowych dyrektor miał obszerny gabinet i salę konferencyjną.Potem kandydat PiS stwierdził, że w czasie pandemii dwukrotnie odbywał w apartamencie 10-dniową kwarantannę i zrobił tam dziewięć treningów oraz przeczytał dwa tysiące stron w siedmiu książkach. To miało wytłumaczyć, skąd w apartamencie były jego książki i garderoba. Pracownicy muzeum nazywali część hotelową „statkiem miłości”.– Mój apartament miłości to moje mieszkanie, gdzie z żoną mieszkam – tłumaczył się kandydat PiS.Czytaj także: „Jestem atrakcyjnym kandydatem dla młodzieży, widzę to na siłowni”Nawrocki dostanie słony rachunek?Czy muzeum będzie domagało się od Nawrockiego opłaty za zajmowany apartament? Jak wyliczyli dziennikarze, zwyczajny gość za taki apartament zapłaciłby 120 tysięcy złotych.– Muzeum II Wojny Światowej nie wystawiło panu Karolowi Nawrockiemu rachunku za dokonane rezerwacje. W związku z czynnościami sprawdzającymi podjętymi przez prokuraturę oczekujemy wyjaśnienia wszelkich okoliczności użytkowania apartamentów. Możliwe działania zostaną podjęte z uwzględnieniem ustaleń tego postępowania oraz po uzyskaniu kompletu informacji – powiedziała portalowi TVP.Info Aleksandra Trawińska, rzeczniczka prasowa placówki. Śledztwo prokuraturyPod koniec stycznia Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zdecydowała, że sprawdzi, czy nie doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień przez Karola Nawrockiego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.Chodzi o artykuł 231 § 1 i 2 kodeksu karnego. Zgodnie z nim, funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub niedopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat. Funkcjonariusz publiczny, który przekroczył swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega zaś karze pozbawienia wolności od roku do dziesięciu lat.Czytaj także: Skandaliczne słowa na spotkaniu z Karolem Nawrockim