Dobre wieści m.in. dla imigrantów. Decyzja amerykańskiego sądu federalnego zablokowała rozporządzenie prezydenta Donalda Trumpa dotyczące zniesienia prawa do obywatelstwa poprzez urodzenie na terenie USA. Sędzia Deborah Boardman uznała, że zakaz jest sprzeczny z konstytucją Stanów Zjednoczonych oraz wieloletnią tradycją obywatelstwa opartego na miejscu urodzenia. Pozew w tej sprawie został złożony przez pięć kobiet w ciąży oraz organizacje wspierające prawa imigrantów. Zdaniem Boardman, zakaz powinien zostać wstrzymany na terenie całego kraju, aby „chronić wszystkich potencjalnie poszkodowanych”.Administracja Trumpa prawdopodobnie odwoła się od tej decyzji do wyższej instancji, co może doprowadzić do rozprawy przed Sądem Najwyższym. Podobne pozwy zostały już wniesione w innych stanach, co może przyspieszyć ich rozpatrzenie na najwyższym szczeblu sądownictwa. Eksperci prawni przewidują, że ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy będzie miało ogromny wpływ na przyszłość polityki imigracyjnej USA.Zobacz również: Jeden telefon załatwił sprawę. Kanada dogadała się z USASędzia Boardman w swoim uzasadnieniu podkreśliła, że obywatelstwo jest fundamentalnym prawem, zagwarantowanym przez 14. poprawkę do Konstytucji. Jej zdaniem, decyzja Trumpa mogłaby doprowadzić do niepewności prawnej i destabilizacji dla wielu rodzin. W szczególności dotyczyłoby to dzieci, którym odmówiono by praw przysługujących amerykańskim obywatelom.Argumenty obu stronPrzeciwnicy rozporządzenia wskazują, że 14. poprawka od ponad wieku zapewnia obywatelstwo wszystkim osobom urodzonym w USA. Argumentują, że dzieci imigrantów zasługują na te same prawa, co wszyscy inni obywatele.Z kolei przedstawiciele administracji Trumpa twierdzą, że poprawka miała na celu umożliwienie dostania obywatelstwa osobom przebywającym w kraju nielegalnie.Czytaj też: Byli amerykańscy komandosi w Strefie Gazy. „Ryzyko wciągnięcia USA w walkę”