Przypadek? W jeden dzień z okien rosyjskich budynków wypadli wysoki urzędnik i pułkownik Komitetu Śledczego. Jeden z nich nie przeżył, drugi trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami. Okoliczności obu zdarzeń budzą wiele pytań, a oficjalne wersje nie rozwiewają wątpliwości. W Pietrozawodsku znaleziono martwego szefa regionalnego oddziału Federalnej Służby Antymonopolowej (FAS) w Karelii, Artura Priachina. Jego ciało odkryto przy budynku urzędu na nabrzeżu Varkausa. Komitet Śledczy poinformował, że 56-letni Priachin wypadł 4 lutego z okna na piątym piętrze. Nie sprecyzowano, czy było to jego biuro. Źródło TASS w organach ścigania twierdzi, że Priachin popełnił samobójstwo, a „Izwiestia” podały, że pozostawił list pożegnalny, w którym przeprosił żonę i poprosił, by nikogo nie obwiniać.Priachin przez około 15 lat pracował w MSW w jednostkach zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. W 2014 roku został mianowany szefem karelskiego oddziału FAS. „Kommiersant” podkreśla, że za jego kadencji urząd uczestniczył w kilku głośnych śledztwach dotyczących zmów kartelowych. Jedno z postępowań dotyczyło firm „Market Farm”, PIK, „Rosmedkomplekt” i „Etalon-Trading”, podejrzewanych o zmowę przy organizacji elektronicznych przetargów na dostawę sprzętu medycznego dla ministerstwa zdrowia Karelii o wartości 47 mln rubli.Czytaj też: Tworzą nowy trybunał dla Putina. „Ważny postęp”W innym śledztwie pojawiły się trzy firmy farmaceutyczne z Sankt Petersburga, związane z zakupem leków o wartości 74,6 mln rubli. W 2016 roku urząd wykrył zmowę kartelową przy organizacji przetargu na obozy dla dzieci z udziałem parku hotelowego „Sjamoziero”, gdzie zginęło 14 uczniów.Tego samego dnia, 4 lutego, z okna budynku centrum ekspertyz sądowych Komitetu Śledczego przy ulicy Stroitielej w Moskwie wypadł pułkownik SK, zastępca szefa wydziału kryminalistyki, Aleksiej Zubkow. Odniósł obrażenia o średnim stopniu ciężkości i został przewieziony do centrum im. Pirogowa. Według źródeł „WChK-OGPU”, po upadku Zubkow był przytomny.Oświadczył, że wszedł do służbowej toalety na czwartym piętrze, gdzie nikogo nie było, a późniejszych wydarzeń już nie pamięta. 5 lutego w Komitecie Śledczym miało się odbyć posiedzenie kolegium podsumowujące działalność instytucji. Koledzy Zubkowa zasugerowali, że mógł odczuwać stres związany z tym spotkaniem, zwłaszcza że na miejscu zdarzenia obecni byli jego przełożeni – pierwszy zastępca dyrektora centrum ekspertyz sądowych, Aleksandr Sobolew, oraz generał Anatolij Sazonow z Głównego Zarządu Kryminalistyki.Czytaj też: Rafineria Gazpromu wyłączona do lata. To efekt ataków ukraińskich dronów