Z systemu już korzysta 130 firm. To rozwiązanie ma położyć kres pladze kierowców jeżdżących na zlecenie firm, ale bez prawa jazdy. Od wtorku – zgodnie z obietnicą ministra cyfryzacji – przedsiębiorcy mają dostęp do systemu, w którym mogą zweryfikować, czy dany kierowca ma uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Wicepremier Gawkowski na środowej konferencji prasowej zaznaczył, że zainteresowanych użytkowników systemu nie brakuje, gdyż zgłosiło się już 130 firm, które chcą korzystać z takiej możliwości.Wyeliminowano pierwszych kierowców– Automatyczne systemy pozwalające na to, żeby przedsiębiorcy mogli sprawdzać, czy ich kierowcy mogą się poruszać i mają uprawnienia, działają. Pierwsze firmy już raportują. Otrzymaliśmy informacje o tym, że niektórzy kierowcy jeździli bez uprawnień. Zostaną oni wyłączeni z rynku, nie będą mogli się poruszać – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie wicepremier.– Chcielibyśmy, żeby to była jak największa grupa pracodawców, którzy będą mogli korzystać z uprawnień, będą mogli weryfikować, czy rzeczywiście ich kierowcy jeżdżą z uprawnieniami, żeby wyeliminować tych nieuczciwych ludzi, którzy bez uprawnień jeżdżą (...) narażając na utratę zdrowia bądź życia innych uczestników ruchu drogowego – podkreślił minister.Rafał Brzoska, prezes InPost, jednego z największych graczy na rynku przewozów kurierskich, poinformował, że jego firma już korzysta z udostępnionego systemu. „6 kierowców już nie wyjedzie dzięki temu na polskie drogi jutro – przynajmniej nie pod flagą naszej firmy” – przekazał. Czytaj również: „Zero tolerancji”. Karnista o tym, jak powstrzymać piratów drogowychKurier bez uprawnień potrącił 14-latka ze skutkiem śmiertelnymGawkowski zapowiedział umożliwienie przedsiębiorcom sprawdzanie uprawnień zatrudnionych przez nich kierowców na początku stycznia w reakcji na wypadek, do którego doszło tuż po Nowym Roku na warszawskiej Woli, o czym pisaliśmy na portalu TVP.Info. Kurier śmiertelnie potrącił tam na pasach 14-latka i uciekł. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.Jak ustalił portal TVP.Info, 43-latek był również notowany za inne przestępstwa m.in. przeciwko życiu i zdrowiu, związane z bezpieczeństwem w komunikacji oraz narkotykowe. Mężczyzna został złapany przez wolskich policjantów na stołecznym Ursynowie. Sprawca był zaskoczony widokiem funkcjonariuszy. Jak się okazało, kierowca był pod wpływem alkoholu i miał ok. 2 promili alkoholu w organizmie.Czytaj również: Tirem jechał pod prąd przez centrum miasta. Miał trzy promile