Prezes PiS o immunitecie byłego szefa MON. Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Mariuszowi Błaszczakowi. Chodzi o ujawnienie przez ówczesnego szef MON tajnych planów obronnych Polski w 2023 roku. – Premier Błaszczak miał pełne prawo do odtajnienia tych kompromitujących materiałów – przekonuje prezes PiS Jarosław Kaczyński. W jego ocenie decyzja prokuratury jest „wyłącznie aktem politycznym”. Prokurator generalny Adam Bodnar skierował w środę do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Błaszczakowi, gdyż prokuratura chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień.Wojskowy wydział stołecznej prokuratury prowadzi postępowanie w sprawie odtajnienia w lipcu 2023 roku przez ówczesnego szefa MON i publicznego ujawnienia we wrześniu 2023 roku fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten to dokument z 2011 roku dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji.Materiały w tej sprawie były wykorzystywane w kampanii wyborczej PiS. Powołując się na ten dokument Błaszczak zarzucał wtedy politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i „oddanie napastnikowi połowy kraju”. Odnosząc się do wniosku prokuratury, Kaczyński powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie, że „trwa akcja czysto polityczna, niemająca nic wspólnego z prawem”. Stwierdził, że Błaszczak, wówczas wicepremier i minister obrony narodowej „miał pełne prawo do odtajnienia tych kompromitujących materiałów”. – Robienie z tego sprawy karnej jest tylko i wyłącznie aktem politycznym o skandalicznym i kryminalnym charakterze – ocenił szef PiS.Na uwagę, że chodzi o tajne, strategiczne dokumenty odparł, że tym, kto ma prawo je odtajnić, jest właśnie minister obrony. Powtórzył, że Błaszczak jako szef MON „oczywiście miał prawo” je odtajnić.Kaczyński: Błaszczak działał w interesie państwa polskiegoOdnosząc się do stanowiska prokuratury, że Błaszczak działał w tej sprawie na szkodę interesu państwa polskiego Kaczyński powiedział, że „na szkodę obozu politycznego, który można określić jako obóz zdrady narodowej to rzeczywiście działał”. – Natomiast na szkodę państwa polskiego nie działał, wręcz przeciwnie, działał w interesie państwa polskiego – przekonywał.Na twierdzenie, że są kraje, które tylko czekają na ujawnianie tego rodzaju strategicznych polskich dokumentów, szef PiS stwierdził, że „proszę nie opowiadać tutaj bajek, te inne kraje doskonale wiedziały jakie są plany pod tym względem”.W kontekście wniosku o uchylenie immunitetu Błaszczakowi, podjęcia na nowo śledztwa w sprawie oświadczeń majątkowych posła PiS Jacka Sasina, i innych kroków z ostatnich dni, prezes PiS został zapytany jak generalnie ocenia działalność prokuratury. – Jako kryminalną – odpowiedział. – To jest akcja przedwyborcza mająca w istocie charakter czysto polityczny czyli wykraczająca poza ramy prawa, łamiąca wobec tego konstytucję – komentował Kaczyński.Wyraził nadzieję, że „to zostanie podsumowane w stosowanym czasie przez sądy”. – A jakie będą wyroki, to już należy do sędziów a nie do mnie – dodał prezes PiS.Czytaj więcej: Szef klubu PiS: To nie naziści wymordowali Żydów, tylko Niemcy